
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zatrzymała pracownika sztabu koordynacyjnego zarządu SBU w obwodzie charkowskim, który był szpiegiem rosyjskich służb specjalnych. Na zlecenie wroga wstąpił do ukraińskiej służby specjalnej krótko po wybuchu wojny.
Kraje zachodnie powinny nałożyć zakaz podróżowania na wszystkich obywateli Rosji, aby powstrzymać aneksję ukraińskich terytoriów – oświadczył...
zobacz więcej
Ze śledztwa wynika, że na początku marca urzędnik rady miejskiej Charkowa, zwerbowany przez oficera Federalnej Służby Bezpieczeństwa Rosji, zdołał dostać się do struktur SBU w obwodzie charkowskim, gdzie zaczął pracę w komórce antyterrorystycznej.
W zamian za współpracę rosyjskie służby zapewniły „kretowi” gwarancje bezpieczeństwa dla niego i jego rodziny, gdyby Rosja zdołała zając region.
SBU podaje, że dzięki swojemu oficjalnemu stanowisku zatrzymany przekazał wrogom ukraińskie informacje wywiadowcze na temat Sił Zbrojnych Rosji, a także planów i działań Sił Zbrojnych Ukrainy, ukraińskich organów ścigania i służb specjalnych.
„Okupanci wykorzystali te informacje do rozmieszczenia własnych jednostek w celu ochrony ich przed ostrzałem artyleryjskim Sił Zbrojnych. Ponadto Federacja Rosyjska wykorzystała te dane do planowania sabotażu, a także zmasowanych ataków artyleryjskich i rakietowych na strategiczne obiekty miejskie” – podaje w oświadczeniu służba.
Według danych kontrwywiadu SBU agent przekazywał zebrane informacje przedstawicielowi rosyjskich służb specjalnych za pośrednictwem zamkniętych kanałów komunikacyjnych.
Funkcjonariusze SBU aresztowali zdrajcę „na gorącym uczynku” po tym, jak namawiał przedstawiciela rosyjskich służb specjalnych do zaatakowania obiektu, w którym znajdował się personel SBU.
Mężczyzna jest podejrzany o zdradę stanu popełnioną w stanie wojennym. Trafił do aresztu.