Rzecznik PiS Radosław Fogiel przewiduje ataki ze strony opozycji. – Jakiekolwiek mrzonki o Polexicie to kompletna nieprawda; nikt w PiS nie ma takich intencji – powiedział we wtorek rzecznik PiS Radosław Fogiel. – Wiemy, że druga strona będzie nas atakować, ale już chyba nikt w to nie wierzy – dodał. Fogiel został zapytany w TVP1 o słowa Jarosława Kaczyńskiego o ułożeniu stosunków z UE na nowo. Prezes PiS zastrzegł, że nie byłby to żaden Polexit. Fogiel stwierdził, że „oczywiście jakiekolwiek mrzonki o Polexicie to jest kompletna nieprawda”. – Tu opozycja standardowo – obudzona w środku nocy pierwsze jej słowo to będzie Polexit. A warto przypominać zawsze, że był w Polsce tylko jeden polityk, który zaproponował do tej pory referendum w sprawie członkostwa Polski w UE i to był Grzegorz Schetyna, w jednym z wywiadów taką propozycję złożył – powiedział Fogiel. Zapewnił, że „nikt w PiS nie ma takich intencji”. „Oczywiście wiemy, że druga strona będzie nas atakować, ale już chyba nikt w to nie wierzy” – dodał. – Ale faktycznie my będziemy – i o tym mówił prezes Kaczyński – trzymać się tego, do czego jesteśmy zobowiązani traktatem akcesyjnym, innymi traktami, czyli oczywiście jesteśmy członkiem, płacimy składkę, ale jest duże pole jeszcze manewru. Są różne decyzje, które będą podejmowane, są różne inne aspekty uregulowane w inny sposób. I o tym mówił poseł Krzysztof Sobolewski, że jak się dobrze poszuka, to w tym arsenale kilka armat się znajdzie – powiedział Fogiel. Prezes PiS w wywiadzie dla tygodnika „Sieci” pytany o relacje z UE powiedział: „Wykazaliśmy maksimum dobrej woli, poszliśmy na kompromisy, ale widać, że nie o to tu chodzi”. – Jeżeli wygramy, stosunki z Unią Europejską będziemy musieli ułożyć po nowemu. Nie może być tak – i nie będzie – że Unia wobec nas nie uznaje traktatów, porozumień, umów – stwierdził prezes PiS. – Ustępstwa nic nie dały, choć poszliśmy daleko – dodał. Z kolei sekretarz Generalny PiS Krzysztof Sobolewski odnosząc się do wywiadu prezesa PiS w poniedziałek w Programie Pierwszym Polskiego Radia powiedział, że Kaczyński stwierdził oczywistą rzecz. – To na co umawialiśmy się z Komisją Europejską i to co z naszej strony zostało wypełnione, czyli kwestia Izby Dyscyplinarnej SN została wykonana i oczekiwaliśmy, że realizacja wszystkich zobowiązań nastąpi także z drugiej strony – mówił. #wieszwiecejPolub nas Sekretarz generalny PiS był też pytany o ewentualny scenariusz, w którym Polska miałaby nie otrzymać głównej części budżetu UE. – Jeśli (Polska) miałaby nie mieć tej głównej części budżetu UE, jeśliby te fundusze, też byłaby próba zablokowania ich i KE (...) próbowałaby docisnąć nas do ściany, to nie pozostaje nam nic innego wtedy jak wyciągnąć wszystkie armaty, które są w naszym arsenale i odpowiedzieć ogniem zaporowym – powiedział w poniedziałek Sobolewski. Sobolewski zapytany we wtorek w Programie Trzecim Polskiego Radia, co miał na myśli, mówiąc o ogniu zaporowym, odparł, że w traktatach UE jest szeroki wachlarz argumentów i możliwości, których można użyć. – Będziemy starać się używać wszystkich, w niedługim czasie będziemy o nich mówić konkretniej, natomiast w tej chwili tylko sygnalizujemy, że czas na ustępstwa nasze wobec KE, UE się już skończył – powiedział sekretarz generalny PiS. „Musimy liczyć na najlepsze, a szykować się na najgorsze”Prezes PiS w wywiadzie dla tygodnika „Sieci” mówił też, że Bruksela może znaleźć sposób, by zablokować fundusze dla Polski z wieloletniej perspektywy finansowej. Fogiel powiedział, że chciałby wierzyć, iż „są takie granice, których ci brukselscy eurokraci nie przekroczą, ale musimy liczyć na najlepsze, a szykować się na najgorsze”. – Czyli musimy brać pod uwagę, że jeżeli tam nie będzie opamiętania, że jeżeli tam to szaleństwo walki z polskim rządem tylko dlatego, że nie ze wszystkim się zgadza, tylko dlatego, że oczekuje wsparcia od Unii, bo przyjęliśmy kilka milionów ukraińskich uchodźców, bo nie zgadzamy się na to, żeby opróżniać nasze magazyny albo zakręcać kurek z gazem polskim obywatelom, bo Niemcy zostali wyrolowani przez Rosjan Nordstremami, jeżeli to szaleństwo się nie uspokoi, to rzeczywiście trzeba brać pod uwagę, że może dojść do jakichś działań kompletnie pozaprawnych i kompletnie bezprecedensowych ze strony Komisji – powiedział rzecznik PiS.