
Ceny kontraktów na energię w Niemczech przekroczyły w tym tygodniu kwotę 400 euro za MWh. Jak zauważa Agencja Bloomberga, to dziesięciokrotność średniej z lat 2010-2020, co oznacza wzrost o 1000 procent. Pojawiają się też kolejne zapowiedzi podwyżek dla konsumentów. U jednego z dostawców za gaz trzeba będzie zapłacić nawet o 133 proc. więcej.
Współpraca Niemiec z Senegalem w sprawie wydobycia i transportu gazu budzi niepokój aktywistów. Jak podaje Deutsche Welle, zwracają oni uwagę na...
zobacz więcej
Zapowiadane przez firmę Rhein-Energie podwyżki mają wejść w życie 1 października. Gaz ziemny podrożeje z 7,87 do 18,30 euro za kilowatogodzinę, co oznacza podwyżkę o 133 procent.
Jak wylicza Focus.de, przeciętne gospodarstwo domowe w Kolonii zużywające rocznie 10 tys. kilowatogodzin gazu zapłaci około 2002 euro, podczas gdy dotąd rachunki oscylowały w okolicy 960 euro. Im większe zużycie, tym różnica także rośnie – na niekorzyść konsumentów.
Także inni dostawcy zapowiadają, że bez podwyżek cen energii się nie obejdzie. Tłumaczą to rosnącymi cenami na światowych rynkach, gdzie gaz ziemny podrożał o 450 proc. W porównaniu z sezonem 2021/2022.
Na początku tygodnia Agencja Bloomberg wskazywała, że ceny kontraktów forward (na przyszły rok) na energię przekroczyła w Niemczech kwotę 400 euro za MWh (średnia z lat 2010-2020 wynosiła 41 euro).
To najwyższe ceny w historii – zauważa analityk Bloomberga Javier Blas.
Jak dodaje, jeszcze drożej jest we Francji, gdzie przyszłoroczne kontrakty dobiły do poziomu 520 euro za MWh.
Zobacz także: Gazprom podał dane o wydobyciu gazu. Widoczny trend