
Ukraińska armia odpiera kolejne próby szturmu rosyjskich wojsk w Donbasie. To kolejny odcinek ofensywy prowadzonej przez Kreml w 162. dniu wojny. Oficer obrony przeciwlotniczej Sił Zbrojnych Ukrainy w wywiadzie wraca do „najtrudniejszego”, pierwszego miesiąca walk, gdy oczy wszystkich zwrócone były na Kijów i opowiada, jak w 11 minut zestrzelono 7 samolotów rosyjskiej armii.
Rosja chce wynegocjowanego rozwiązania wojny na Ukrainie – powiedział w środę były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder i przyjaciel prezydenta Rosji...
zobacz więcej
Czytaj więcej w raporcie: Wojna na Ukrainie
Podpułkownik Denys Smażnyj w wywiadzie dla TSN.ua wspomina, że najtrudniejszy był pierwszy miesiąc pełnoskalowej agresji Rosji. Jak jednak zauważa, przerw nie było: po fiasku ofensywy na Kijów, rosyjska armia skoncentrowała się na kierunku miasta Izium, później zaczęto atak na Odessę.
– To była jedna, nieustanna zmiana, z nieprzerwanymi atakami. (…) I tak na okrągło – mówi Smażnyj. Wspomina przy tym o najbardziej zmasowanym ataku rakietowym, jaki miał miejsce w ciągu ostatnich 5 miesięcy.
– Kijów. Na ziemi i na niebie zmasowany atak. W ciągu 11 minut zestrzelono 7 samolotów, prawie cała eskadra! Wydawało się, że to atak ostatniej nadziei. Dużo ich wtedy zniszczyliśmy, a potem naloty na Kijów ustały. To była ich „elita”, „niepokonana siła”; i wszyscy zostali zniszczeni – mówi ukraiński oficer.
Zobacz także: „Putin rozpoczął wojnę »na czuja«, teraz sam nie wie po co”