RAPORT

Pogarda

Posłanka PiS: Solidarność? Niemcy grają na to, by Ukraina jak najszybciej przegrała

Polityka Niemiec budzi coraz więcej kontrowersji (fot. Florian Gaertner/Photothek via Getty Images)
Polityka Niemiec budzi coraz więcej kontrowersji (fot. Florian Gaertner/Photothek via Getty Images)

Najnowsze

Popularne

Niemcy latami krytykowali Polskę za brak solidarności ws. nielegalnych imigrantów, a teraz sami odmawiają przyjmowania uchodźców z Ukrainy. – Sprzeciwiali się ulokowaniu stałych amerykańskich baz w Polsce, budowie terminala w Świnoujściu i elektrowni atomowej. Tymczasem finansowali Nord Stream 2 na dnie Bałtyku, aby ominąć Polskę – mówi portalowi tvp.info Anna Kwiecień (PiS). Posłanka dodaje, że teraz z kolei Berlin maksymalnie opóźnia dostawy broni dla Ukrainy. – Udają solidarnych, a robią wszystko, by wojna zakończyła się kosztem Ukrainy i znów mogli robić interesy z Rosją – stwierdza.

Ukraińcy niemile widziani w Niemczech? Melnyk: Niemiecka gościnność

Ambasador Ukrainy w Berlinie twierdzi, że większość uchodźców znad Dniepru nie chce zostać w Niemczech, ponieważ nie czuje się tam mile widziana. ...

zobacz więcej

Niemieckie landy – nawet tak bogate jak Bawaria – coraz częściej odmawiają przyjmowania uchodźców z Ukrainy. Tłumaczą się brakiem pieniędzy. Gdy określone limity zostają wyczerpane, samorządy informują kolejne ofiary wojny o braku pomocy socjalnej. 


„W Bielefeldzie ukraińska rodzina nie dostała zgody na osiedlenie się ze względu na przekroczenie limitu przyjęć” – informuje „Gazeta Wyborcza”. Jeszcze większy ciężar pomocy potrzebującym spada więc na Polskę.


Tymczasem internauci przypominają, że kilka lat temu to kanclerz Niemiec ogłosiła politykę  „otwartych drzwi”. Europę zalała wtedy fala nielegalnych imigrantów. Polska odmawiała przyjęcia tysięcy obcokrajowców i była za to oskarżana o „brak solidarności”.


Zobacz także ->  Niemcy mówią „stop” imigrantom z Ukrainy. Powód? Skończyły się pieniądze

 

– To jest najbardziej zakłamane słowo w ustach niemieckich polityków. Niemcy to ostatnie państwo, które może cokolwiek mówić o solidarności. Nord Stream 2 jest tego najmocniejszym dowodem, ale ukoronowaniem jest zachowanie Berlina wobec Ukrainy od samego początku inwazji. Dostarczają mało broni i nie dotrzymują obietnic składanych władzom w Kijowie – komentuje w rozmowie z portalem tvp.info posłanka PiS Anna Kwiecień.


Podkreśla jednak, że nie jest tym zaskoczona. Gdy liderzy z Berlina i Paryża wrócili z Kijowa, to niemieckie media pisały, że Scholz i Macron byli tam, aby ratować swoje interesy i nakłonić Kijów do ustępstw wobec Władimira Putina. 


Zobacz także ->  Sprawdzili, czy Scholz mówił prawdę. Są oficjalne dane o dostawach broni na Ukrainę

 


– Grają na to, aby Ukraina jak najszybciej przegrała. Udają solidarnych, a robią wszystko, by wojna zakończyła się kosztem Ukrainy i znów mogli robić interesy z Rosją. Chcą doprowadzić do zapomnienia o zbrodniach Rosji tak, jak od początku II wojny światowej prowadzą politykę historyczną mającą zamazać fakt, że to oni wywołali wojnę i byli twórcami obozów koncentracyjnych – dodaje parlamentarzystka Prawa i Sprawiedliwości.


Amerykańskie bazy. W Niemczech „tak”, w Polsce „nie”


Anna Kwiecień podkreśla, że podobnie jak w przypadku Ukrainy, ciężko też mówić o niemieckiej solidarności wobec Polski. W tym miejscu wspomina o kilku strategicznych inwestycjach w naszym kraju i dodaje, że prawie zawsze spotykały się one z ostrą reakcję Berlina.


Zobacz także -> „Welt”: Za kulisami Scholz, Macron i Draghi wezwali Ukrainę do ustępstw wobec Putina

Niemiecki rząd okłamywał nawet własnych obywateli. Atomowy kłopot Berlina

Zbliża się planowany termin zamknięcia trzech ostatnich niemieckich elektrowni atomowych. Szwedzki inżynier jądrowy Simon Wakter przeanalizował...

zobacz więcej

– Choćby sprzeciw i deklaracje, że uruchomią wszelkie procedury, aby zablokować budowę elektrowni atomowych w Polsce. To jest kwestia bardzo świeża. Ale pamiętam jak mnie zszokowało, że Angela Merkel sprzeciwiała się zwiększeniu liczby amerykańskich żołnierzy w Polsce czy powstaniu u nas stałych baz amerykańskich – wspomina.


Podkreśla, że z drugiej strony Niemcy otrzymują ogromne środki finansowe z tytułu posiadania bazy w Ramstein. 


Zobacz także ->  Prorosyjski przekaz na łamach „GW”: Nord Stream 2 wsparciem demokratycznej Rosji

 

– Mamy więc nie tylko brak solidarności związanej z tym, że jako państwo na wschodniej flance NATO potrzebujemy ochrony. Dla nich liczy się tylko czysty biznes i pieniądze dla niemieckich podatników. Dzięki temu są najsilniejszą gospodarką w UE i mogą dyktować warunki. Polska ma ambicje, żeby stać się silną gospodarką, więc robią wszystko, aby przeciwdziałać naszemu rozwojowi – uważa.



Niemiecka ekologia


Posłanka PiS w rozmowie z portalem tvp.info zaznacza, że często ważne są również wydarzenia mające miejsce obok polityki.

Dlaczego Tusk ani Sikorski nie pojechali na Ukrainę? „Nawiązywali przyjaźnie z Rosją”

Widać czasem jak na dłoni, w jaki sposób Władimir Putin uzyskuje posłuch u polityków polskiej opozycji; jego celem jest wbicie klina między Polaków...

zobacz więcej

– Proszę zauważyć, że Nord Stream 2 był zupełnie zapomniany przez niemieckich ekologów. Gdy tylko pojawia się pomysł jakichś inwestycji w Polsce, za naszą zachodnią granicą uruchamiane są liczne organizacje i stowarzyszenia ekologiczne. Gdy natomiast mają własne inwestycje, ekologia nie ma znaczenia – ocenia.


Jako ostatni z dowodów przytacza postawę wicekanclerza Roberta Habecka. – W sytuacji, gdy Rosja zakręciła gaz, nie tylko chce on uruchomić pływające terminale gazowe, ale proponuje poważne zmiany w prawodawstwie, które uniemożliwią stowarzyszeniom ekologicznym zablokowanie tych projektów. Przedstawiciele partii, która wyrosła na ekologii, gdy chodzi o ich interesy odsuwają na bok wartości, jakimi karmią całą Unię Europejską – dodaje Anna Kwiecień.


Zobacz także ->  Ukraińcy załamani artylerią od Niemiec. „Objawy zużycia już po miesiącu”

 

Jak mówi, od zawsze zielona polityka Niemiec „dążyła głównie do tego, aby inne gospodarki były uzależnione od niemieckiej”. 


– Polska od 2015 roku zaczęła intensywnie się rozwijać. Spotykamy się więc z ogromną nagonką, bo nie chcemy realizować doktryny niemieckiego przywództwa w Europie, opartego na ich dominacji gospodarczej – podkreśla.

Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne
źródło:
Zobacz więcej