
Atak na tzw. obóz filtracyjny w Ołeniwce, w którym zginęło kilkudziesięciu ukraińskich jeńców, został przeprowadzony przez rosyjską prywatną firmę wojskową, znaną jako grupa Wagnera, na zlecenie jej właściciela, oligarchy Jewgienija Prigożyna – powiadomił w piątek ukraiński wywiad wojskowy (HUR).
Większość ukraińskich jeńców wojennych z mariupolskiego Azowstalu przebywa w obozie w okupowanej Ołeniwce w obwodzie donieckim – poinformował w...
zobacz więcej
Jak poinformowano w komunikacie HUR, ten „akt terroryzmu” nie został uzgodniony z rosyjskim ministerstwem obrony i służył m.in. ukryciu malwersacji finansowych, dokonanych przez grupę Wagnera w okupowanej Ołeniwce.
„Głównym celem (ostrzału) było ukrycie procederu rozkradania pieniędzy przeznaczonych na utrzymanie ukraińskich jeńców. Wiadomo, że 1 sierpnia do tego »obiektu« miała przybyć inspekcja z Moskwy, aby sprawdzić wydatkowanie przyznanych środków oraz warunki przetrzymywania osadzonych. Ponieważ faktyczny stan budynku i warunki życia więźniów nie odpowiadały wymogom rosyjskiego kierownictwa, »problem« rozwiązano poprzez zniszczenie pomieszczenia wraz ze znajdującymi się tam Ukraińcami” – czytamy w raporcie służby.
HUR dodał, że celem ostrzału miało być również wywarcie presji psychologicznej na ukraińskie społeczeństwo. „Biorąc pod uwagę duże zainteresowanie losami bohaterów Azowstalu (przebywających w Ołeniwce jako jeńcy – red.), w ocenie pomysłodawców tego aktu terroryzmu śmierć obrońców (Mariupola) powinna doprowadzić do wzrostu napięcia społecznego na Ukrainie” – oświadczył wywiad.