Była wówczas dziennikarką i prezenterką telewizyjną. „MSZ Ukrainy prowadzi dialog ze stroną belgijską w tej sprawie poprzez kanały dyplomatyczne, by ustalić wszystkie okoliczności wyjazdu i podjąć decyzję w sprawie dalszych dwustronnych kontaktów” – napisał na Facebooku rzecznik. Przypomniał, że Kijów uznaje za nielegalny wjazd na anektowany w 2014 roku Krym z terytorium Rosji. Natomiast Lahbib pisała wówczas w mediach społecznościowych, że pojechała „do Rosji”. Polityk, a wtedy dziennikarka i prezenterka telewizyjna, uczestniczyła w lipcu 2021 roku w festiwalu teatralnym w Sewastopolu. Lahbib opublikowała również zdjęcia z pałacu w krymskiej Liwadii oraz domu-muzeum rosyjskiego pisarza Antona Czechowa w Jałcie. Hadja Lahbib stoi na czele MSZ od kilkunastu dni, a jej nominacja od początku wzbudzała kontrowersje. Najpierw zarzucano jej brak doświadczenia. Teraz belgijskie media przypominają jej wizytę na Krymie, nielegalnie zaanektowanym przez Rosję w 2014 roku. O oburzeniu ukraińskich polityków pisała w ubiegłym tygodniu gazeta internetowa Ukrainska Prawda. Zobacz także: CNN o tajnych analizach NATO: Ukraina ma szanse odbić Krym Hadja Lahbib zanim została szefową belgijskiego MSZ, była dziennikarką redakcji zagranicznej w telewizji RTBF. Rok temu pojechała do Sewastopola, by zrelacjonować rosyjski, propagandowy festiwal teatralny. Portal internetowy Brussels Times zamieścił fragment audycji po jej powrocie z Krymu, w której opowiadała o swojej wizycie w Rosji. „Jest oczywiste, że potrzebna jest wiza rosyjska, by wylądować w Symferopolu” – mówiła Hadja Lahbib, a później, odpowiadając na pytanie prowadzącego w studiu, czy Krym to Rosja czy Ukraina, przytoczyła wypowiedzi swoich rozmówców. „Tu jest kultura rosyjska, rosyjska historia, Krym nie ma żadnych związków z Ukrainą, tu jest wszystko rosyjskie” – opowiadał jej taksówkarz z Krymu. W 7-minutowej audycji Hadja Lahbib z zachwytem opowiadała o swojej wizycie i o rosyjskiej kulturze. Polityk partii NVA Peter de Roover zażądał wyjaśnień i wytknął szefowej MSZ, że wraz z nominacją na ministerialne stanowisko usunęła dyskwalifikujące ją wpisy w mediach społecznościowych i w Wikipedii o wizycie w Rosji. #wieszwiecejPolub nas Hadja Lahbib odpowiadała, że rok temu była dziennikarką, zdając się nie widzieć niczego niestosownego w wizycie w tej roli na zaanektowanym Krymie.