Z rozwiązań naukowców korzystają już pierwsi użytkownicy. Inżynierowie z Politechniki Poznańskiej zautomatyzowali proces projektowania i produkcji ortez i protez kończyn. Dzięki temu, jak mają nadzieję, te spersonalizowane konstrukcje będzie można tanio, szybko i łatwo wytworzyć na drukarkach 3D. Z rozwiązań inżynierów Politechniki Poznańskiej korzystają już pierwsi polscy użytkownicy. Projekt AutoMedPrint otrzymał tytuł Polskiego Produktu Przyszłości. <br><br> Kierownik projektu dr hab. Filip Górski, profesor Politechniki Poznańskiej tłumaczy, że dotąd ortezy i protezy produkowano przede wszystkim manualnie. Teraz zaś można będzie całe zadanie przerzucić na maszynę. <br><br> Naukowcy z jego zespołu bowiem nie tylko przygotowali własne nowatorskie projekty ortez i protez, ale zautomatyzowali proces ich produkcji. Opracowali algorytm, który na podstawie danych ze skanu ręki przygotuje sam projekt ortezy, który od razu można wysłać do drukarki 3D. <br><Br> Jeśli wszystko przebiegnie bez problemu, konstrukcja może być gotowa nawet w ciągu kilku godzin. Badacze pokazali więc, jak ominąć żmudny, pracochłonny i wymagający obecności specjalisty proces tworzenia modelu ortezy.– Mimo że w procesie produkcji używane są tanie i łatwo dostępne drukarki 3D, a ortezy powstają z tworzyw sztucznych, konstrukcje te są wytrzymałe i spełniają swoje funkcje – zapewniają twórcy projektu. <br><br> <h2> Przyszłość ortez i protez </h2> <br> Prof. Filip Górski szacuje, że na razie koszt ortezy powinien się zamknąć w 100 zł, a protezy kończyny górnej w kilkuset złotych. Konstrukcje te, jak ma nadzieję, byłyby tańsze od profesjonalnych odpowiedników dostępnych teraz na rynku. <br><br> Badacz zwraca uwagę, że gips jest ciężki, nie oddycha, a skóra pod nim się maceruje. Inaczej jest z ortezami drukowanymi w 3D. Ich konstrukcja jest ażurowa, a skóra pod nią oddycha. Dzięki temu uszkodzona kończyna nie jest dodatkowo obciążana przez usztywnienie. I tak np. orteza AutoMedPrint na nadgarstek dla dziecka waży około stu kilkudziesięciu gramów. <br><br> Naukowiec opowiada, że protezy były do tej pory dużym wydatkiem zwłaszcza dla rodziców dzieci z wrodzonym brakiem kończyny. Dzieci szybko rosną, a protezy trzeba często wymieniać na większe. Należy pamiętać, że użytkownicy często korzystają z kilku protez równolegle, bo różne konstrukcje mają różne funkcje. Zastosowanie technologii 3D znacznie więc zmniejszyłoby koszty w takich rodzinach.