
Dramat rozegrał się na terenie jednej z posesji na Choszczówce. Z rodzinnego gniazda na drzewie wypadła młoda wiewiórka. Na szczęście zwierzakiem zainteresował się mieszkaniec i zadzwonił po Ekopatrol. Maluch trafił pod opiekę weterynarza.
Fotopułapka Nadleśnictwa Pułtusk uchwyciła harce młodego łosia. Krzysztof Rylski z nadleśnictwa wyjaśnia portalowi tvp.info zachowanie zwierzęcia i...
zobacz więcej
Około godziny 8.30 funkcjonariusze Ekopatrolu otrzymali z ulicy Henrykowskiej na Białołęce zgłoszenie o malutkiej wiewiórce, która wypadła z gniazda.
Na miejscu czekał na nich mieszkaniec domu, który wyjaśnił, że malucha znalazł w niedzielę 17 lipca pod drzewem. Mężczyzna obserwował zwierzątko i czekał, aż odnajdzie je jego matka. Tak się nie stało. Wówczas zabrał oseska do kartonu i zaniósł do domu. Rankiem zadzwonił po strażników miejskich.
– Funkcjonariusze odebrali wiewiórkę i czym prędzej zawieźli do Ośrodka Rehabilitacji Lasów Miejskich, który opiekuje się dzikimi zwierzętami. Tam zajmą się nim specjaliści weterynarii. Maluch ma szansę dorosnąć i wrócić na wolność – powiedział Jerzy Jabraszko ze Straży Miejskiej.