RAPORT

Pogarda

Za naszą granicą już 100 tys. zakażeń dziennie. „Ta fala przyjdzie i do nas”

Koronawirus w Polsce. Prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych Michał Sutkowski (fot. PAP/Tomasz Gzell)
Koronawirus w Polsce. Prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych Michał Sutkowski (fot. PAP/Tomasz Gzell)

Najnowsze

Popularne

Niemcy, Francja czy Włochy znów notowały ostatnio codziennie tysiące zakażeń COVID-19. – Nie wiadomo, dlaczego te fale przychodzą do nas z opóźnieniem, ale tak było przy każdej fali, więc prawdopodobnie będzie i teraz – szacuje prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych dr Michał Sutkowski. W rozmowie z portalem tvp.info dodaje, że w Polsce już dziś jest znacznie więcej zachorowań, niż pokazują statystyki. – Nie musimy się go bardzo bać, ale wciąż należy skutecznie mu przeciwdziałać – apeluje.

Rosjanie zamordują Putina? Mocna teza szefa brytyjskiego sztabu

Szef sztabu obrony Wielkiej Brytanii admirał sir Tony Radakin przekazał w rozmowie z BBC, że przypuszczenia, iż Władimir Putin cierpi z powodu...

zobacz więcej

Ponad 100 tys. nowych zakażeń koronawirusem potwierdzano ostatnio w Niemczech, Francji i Włoszech, a w Hiszpanii czy Wielkiej Brytanii pisano o kilkudziesięciu tysiącach zachorowań dziennie.

Tymczasem w Polsce minionej doby odnotowano 319 nowych przypadków zakażenia (weekendowe dane zawsze są niższe od tych ze środka tygodnia). Choć jest to o 40 proc. więcej niż przed tygodniem, taka liczba na większości osób nie robi żadnego wrażenia.

Zobacz także:   Nowy subwariant Centaurus – „brzmi groźnie”. Wiceminister zdrowia o strategii na jesień

Nasze dane są nieco zafałszowane, ponieważ robimy znacznie mniejszą liczbę badań niż na Zachodzie. Nie chodzi oczywiście o to, że ktoś celowo zmienia cyfry, tylko o to, że wykonujemy znacznie mniej testów – tłumaczy dr Michał Sutkowski.

– Jest dużo przypadków bezobjawowych, albo prawie bezobjawowych i te osoby nie zgłaszają się na testy – dodaje.

Prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych podkreśla, że choć istnieje możliwość bezpłatnych testów, większość pacjentów z drobnymi infekcjami zazwyczaj w ogóle nie zgłasza się do lekarza.

– Dlatego liczba tych przypadków w Polsce w rzeczywistości na pewno jest większa – przyznaje.

„Jesteśmy odporniejsi na koronawirusa”

Ból gardła i głowy głównymi objawami COVID-19 w nowej fali zakażeń

Głównym objawem COVID-19 w nowej fali zakażeń jest ból gardła – wykazały w Wielkiej Brytanii badania pacjentów z pozytywnym wynikiem testu. Na...

zobacz więcej

W rozmowie z portalem tvp.info Sutkowski apeluje, by patrzeć na COVID rozsądnie. Ocenia, że na ten moment lockdown nam nie grozi, bo „jesteśmy odporniejsi na koronawirusa”, ale dalej powinniśmy się szczepić (w tym trzecią i czwartą dawką), zachować zdrowy rozsądek w skupiskach oraz pamiętać o dystansie i dezynfekcji, a czasem założyć maskę.

– Po trzech latach COVID-u nie musimy się go bardzo bać, ale wciąż należy skutecznie mu przeciwdziałać – podkreśla.

Zobacz także:  Morawiecki o walce z inflacją: Wsparcie państwa potrzebne bardziej niż kiedykolwiek

Liczba zakażeń w Polsce będzie rosła


Ekspert przyznaje, że wciąż nie jest do końca jasne, dlaczego kolejne fale najpierw wybuchają za naszą zachodnią granicą, a dopiero potem pojawiają się w Polsce.

– Cały czas jest opóźnienie liczby infekcji. Ale jest oczywiste, że ta liczba zakażeń w Polsce będzie rosła. Ważne, żeby nie przekładała się na liczbę hospitalizacji – stwierdził. Przyznał, że teraz nawet przy liczbie zakażeń powyżej 100 tys. w Niemczech, Francji czy Włoszech jest mało poważnych problemów z tym związanych.

– Portugalia kończy już tę obecną falę. Do Polski też ona dotrze, ale nie powinna być dramatyczna. Powinniśmy nie wracając do lockdownu wrócić do rozsądku – nienadmiarowo, ale starać się wykorzystać wszystkie elementy służące naszemu zdrowiu – wskazuje.

Zobacz także:   Więcej chorych na COVID-19. Kto za powrotem maseczek?

– Chciałbym zaapelować, aby pacjenci mający jakiekolwiek objawy infekcyjne zgłaszali się i testowali. Nie muszą się bać, że trafią od razu do szpitala. Zawsze warto wiedzieć na co się choruje. Uciekanie od lekarza i odpowiedzialności wobec siebie i swojej rodziny jest absurdalne – ocenił.

Rafał Trzaskowski znów ma koronawirusa. Obwinił polityków PiS

Służby medyczne alarmują, że liczba zachorowań na COVID-19 znowu niepokojąco rośnie. Teraz głos w sprawie zabrał także prezydent Warszawy Rafał...

zobacz więcej

COVID-22 nie taki groźny?


Jako dobrą wiadomość dr Sutkowski wskazuje fakt, że nasza odporność rośnie, a wirus słabnie.

– Ale w medycynie nie ma nic pewnego. Nie możemy ze stuprocentową pewnością powiedzieć, że tak będzie. Warianty BA4 i BA5, które znamy, są bardziej zakaźne bo jedna osoba może zakazić nawet 25 osób, ale objawy są łagodniejsze. Stąd COVID-19 nazywany jest COVIDem-22 ale ja bym tej nazwy nie używał, bo wobec niektórych osób bardziej wrażliwych, ten obecny wariant i tak może się okazać COVIDem-19 z pełnymi konsekwencjami, także zagrożeniem życia – komentuje.

Zobacz także:   Niemcy szykują się na jesienną falę koronawirusa

W rozmowie z portalem tvp.info stwierdza, że liczba infekcji wskazuje, iż odporność na nowe warianty przy obecnych szczepionkach jest nieco niższa.

– Wariant może mutować i choć dziś jest łagodny, może wywołać w swoim genotypie zmianę, która doprowadzi do złamania naszej odporności i problemów. Na szczęście na horyzoncie ich nie ma. Z tego punktu widzenia jest to sytuacja dużo lepsza niż dwa lata temu – podsumował.

Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne
źródło:
Zobacz więcej