Na każdej z dróg dojazdowych do Grunwaldu mogą być korki. Ponad 20 tysięcy osób oglądało na Polach Grunwaldu inscenizację bitwy z 1410 roku. W tym roku widowisko rozpoczęło się w strugach deszczu, mokra, śliska murawa była dla rekonstruktorów dodatkowym wyzwaniem. Znów wygrali Polacy. Inscenizacja bitwy pod Grunwaldem przebiegała zgodnie z jej opisem zawartym w „Kronice” Jana Długosza. Jednak zanim rozpoczęła się inscenizacja, Wielki Mistrz Zakonu Najświętszej Maryi Panny wyłamał się z historycznej tradycji, objechał pole bitwy i zachęcał widzów do kibicowania wojskom krzyżackim wzbudzając tym entuzjazm u widzów widowiska. W tym roku na Polach Grunwaldu widowisko oglądało ponad 20 tys. osób.Wraz z rozpoczęciem bitwy zaczął padać intensywny deszcz. Widzowie rozłożyli parasole, co utrudniało stojącym dalej oglądanie widowiska.Padać przestało w połowie widowiska, gdy szala zwycięstwa przechylała się na stronę polską. Wielu widzów przemoczonych do nitki jeszcze przez około pół godziny oglądało inscenizację, niektórzy – zwłaszcza mamy z małymi dziećmi – rezygnowali i chronili się w samochodach.Silny wiatr i deszcz niszczył stragany na obrzeżach Pól Grunwaldu, niektórzy sprzedawcy w pośpiechu składali kramy.Zgodnie z prawdą historyczną bitwę wygrały wojska polsko-litewskie.Tuż po bitwie wielu widzów ruszyło do aut, by wracać do domów. Na każdej z dróg dojazdowych do Grunwaldu mogą być korki.