Władimir Putin uderza w swoich dotychczasowych sojuszników z Niemiec i zakręca gazociąg Nord Stream 1. Nie brakuje komentarzy, że Berlin, który latami uzależniał się od dostaw surowców z Moskwy, stanie w obliczu poważnych wyzwań. – Niemców czeka trudna zima, pełna prawdopodobnych wyrzeczeń, może reglamentacji dostaw gazu – przyznał w TVP Info Jakub Wiech, ekspert ds. bezpieczeństwa energetycznego z portalu Energetyka24.
Inflacja w Holandii przekroczyła 10 proc., a kraj ma coraz poważniejsze problemy z cenami energii. Jak ocenił Frans Timmermans, bliższej zimy...
zobacz więcej
Od poniedziałku gaz z Rosji nie będzie płynął Nord Stream 1 do Niemiec. Oficjalnie przez 10 dni, aby Gazprom mógł przeprowadzić doroczny przegląd instalacji. Ale w Berlinie narasta przekonanie, że to tylko pretekst.
Jakub Wiech zaznaczył, że Niemcy spodziewają się, iż przerwa dostaw gazociągiem będzie dużo dłuższa niż 10 dni.
Na antenie TVP Info powiedział, że w ostatnich miesiącach Rosja łamała wszystkie dotychczasowe zasady.
Zobacz także: Historyczny zwrot Niemiec ws. węgla. „Otwiera się geopolityczna szansa dla Polski”
– Zrywała jednostronnie kontrakty długoterminowe i ograniczała podaż gazu do swojego największego klienta, czyli Niemiec – zaznaczył gość TVP Info przyznając, że Moskwa daje Berlinowi przedsmak tego, co może ich czekać zimą, gdy surowce będą najbardziej potrzebne.
Wiech ocenił, że wstrzymanie dostaw to też „kij w szprychy pomysłu zapełnienia niemieckich magazynów do zimy”.
Po powrocie Donalda Tuska do Polski Platforma Obywatelska jeszcze ostrzej skręca w lewo. – To jest efekt lektury sondaży. Jesteśmy najmocniejsi w...
zobacz więcej
Wiech powiedział, że jeśli do tego dojdzie okres bez wiatru i słońca, gdy niemieckie wiatraki i panele fotowoltaiczne nie dadzą odpowiednio dużo energii, sytuacja za naszą zachodnią granicą zrobi się poważna.
Zobacz także: Holandia pogrążona w chaosie, Polsce grozi to samo. „Zielone” elity niszczą rolnictwo
– Jeżeli do tego dojdą agresywne działania Rosji na polu gazu ziemnego, Niemcy mogą być w poważnych tarapatach – zaznaczył.
Jak przyznał, rykoszetem może się to odbić na Polsce, bo oba kraje współpracują gospodarczo. Dodał, że Niemcy są dla Polski rezerwuarem mocy i importujemy od nich część energii, gdy sami zaczynamy mieć jej zbyt mało.
Ekspert ds. bezpieczeństwa energetycznego wskazał, że na rynku Unii Europejskiej jesteśmy systemem naczyń połączonych i problemy jednego kraju mogą oznaczać problemy innych.