
Komisja składająca się z 16 landowych ministrów i 16 posłów do Bundestagu w niejawnej procedurze wybrała 15 sędziów sądów federalnych. „Ale to Polska ma »upolitycznione« sądownictwo i zablokowane fundusze UE” – podkreślił wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. Jeszcze raz przypomniał, że chociaż w Niemczech politycy wybierają sędziów, Bruksela nie widzi w tym żadnego problemu.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski otworzył plac Pięciu Rogów po remoncie, a na nowy projekt wylała się fala krytyki. „Dla mnie to plac samych...
zobacz więcej
Nowych sędziów wybrano do Federalnego Trybunału Sprawiedliwości, Federalnego Sądu Administracyjnego oraz Federalnego Sądu Skarbowego.
Jak zwykle w Niemczech, wyboru dokonywali aktywni politycy.
Zobacz także: „Upartyjnienie całego procesu”. NGO krytycznie o wyborze niemieckich sędziów
„Przypominam, że głównym zarzutem wobec Polski jest to, że łamie unijne traktaty w ten sposób, że Sejm wybiera sędziów KRS, którzy to sędziowie następnie wybierają sędziów (mają większość w KRS). A w Niemczech sędziów wybierają bezpośrednio politycy. Kto jest bardziej upolityczniony?” – zapytał wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.
Jak dodał, wszystkie te „poniżające Polskę spektakle w Parlamencie Europejskim, pouczania, rozdzieranie szat o brak praworządności, szantażowanie przez KE, gimnastyka wokół ustaw sądowych oraz blokowanie dalszych zmian w sądownictwie mają swoje źródło w tym absurdalnym zarzucie”.
Zobacz także: TSUE zakwestionuje system sądowy w Niemczech? „Złapaliśmy ich w sidła”
Choć w przypadku Niemiec dla Unii Europejskiej nie jest to problemem, Polsce nadal blokuje za to pieniądze z KPO.
Tymczasem w Niemczech składająca się z 16 landowych ministrów i 16 posłów do Bundestagu w niejawnej procedurze wybrała 15 sędziów sądów federalnych (odpowiedniki naszego SN i NSA). Ale to Polska ma "upolitycznione" sądownictwo i zablokowane fundusze UE.https://t.co/OKDW8s64LL pic.twitter.com/CrTcFId8mf
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) July 8, 2022