Zapewnia szybkie kiełkowanie nasion i wzrost roślin. Naukowcy z Pomorskiego Parku Naukowo-Technologicznego Gdynia stworzyli nanoproszek, który umożliwi naturalną uprawę roślin na innych planetach, na przykład na Marsie – informuje gazeta regionalna „Dziennik Bałtycki”. Ten nanomateriał jest też skuteczny w „ziemskim” rolnictwie. Zapewnia szybkie kiełkowanie nasion i wzrost roślin, co przekłada się na zwiększenie plonów. Nanoproszki to drobinki substancji stałych o wymiarach poniżej 100 nm. Jak tłumaczy założyciel i szef firmy Nanoseen, która opracowała preparat o nazwie NanoboosteX, składają się one z bardzo małych struktur – cząstek o wielkości 10 do potęgi -9 metra. – Nanomateriały węglowe to są po prostu czarne proszki. Oczywiście, gołym okiem można zobaczyć różnicę, że jeden jest bardziej czarny, drugi bardziej puszysty, różnie się zachowują. Jeśli chodzi o kontakt na przykład z metalem, szkłem czy plastikiem, niektóre mają inny kolor – fioletowy itd. – mówi Bartosz Kruszka. Szef spółki Nanoseen podkreśla nowatorstwo zastosowanych rozwiązań technologicznych. Dodaje, że naukowcy z tej firmy jako pierwsi na świecie zamiast, jak inni, rozdrabniać substancje do wielkości nano, stosują od razu nanomateriały, m.in. węglowe. Mieszają składniki, z których każdy ma swoją funkcję w glebie. Zobacz także: Polscy naukowcy odkryli gen odpowiedzialny za ciężki przebieg COVID-19 – Czyli na przykład pochłania mikro- i makroelementy, przekazuje przez korzeń do rośliny, inny uwalnia inne mikro-, makroelementy; inny pochłania, czyli absorbuje wodę z gleby i przekazuje do korzenia; inny ochrania orzeń; inny zwiększa masę korzeniową w glebie – wskazuje Kruszka.Szef Nanoseen podkreśla, że opracowany przez firmę nanoproszek zastępuje nawóz. Jak wskazuje, „wzrost i plon są bardziej wydajne”. – Na przykład sałata posiada więcej mikro-, makroelementów w porównaniu do produktu, który był hodowany przy użyciu nawozu – mówi Kruszka i wyjaśnia, że to się przekłada na „wydajność i jakość plonu finalnego”. Nanoproszek jest bardzo wydajny. Jak twierdzi Bartosz Kruszka, „wystarczą zaledwie trzy miligramy podane jednorazowo wprost do gleby na pojedynczą roślinę sezonową, aby uzyskać wysoką jakość oraz wydajność plonu”. Raz podany preparat pozostaje aktywny do końca życia danej rośliny, dostarczając jej mikro- i makroelementy niezbędne na każdym etapie rozwoju. Dzięki tym właściwościom zastosowanie preparatu zmniejsza koszty produkcji i zużycie energii elektrycznej. Proszek nadaje się dla wielu gatunków roślin, jest biodegradowalny i przyjazny dla środowiska. #wieszwiecejPolub nas Innym walorem nanoproszku jest to, że zajmuje mało miejsca. Jest to istotne w wyprawach i misjach kosmicznych.Firma utworzyła zespół, który dostosowuje proszek do upraw na innych ciałach niebieskich – najpierw na Księżycu i Marsie. Równolegle nanoproszki są testowane w „ziemskim” rolnictwie. – Obecnie wdrażamy je już w Polsce i w Kambodży (…) i mamy potwierdzenie zewnętrzne, że te proszki działają na różne uprawy roślin – jesteśmy po zbiorach sałaty, kapusty pekińskiej, melisy, pomidorów i papryki – podkreśla Bartosz Kruszka. „Dziennik Bałtycki” informuje, że wynalazek gdyńskich naukowców bierze udział w elitarnym konkursie NASA - Deep Space Food Challenge. Jego celem jest stworzenie technologii służącej do uprawy roślin poza Ziemią. Został zgłoszony do Urzędu Patentowego w Warszawie.