
Kolejne amerykańskie stany po latach wycofują się z liberalnych przepisów o aborcji na życzenie. „Na 80 tys. aborcji na Florydzie w 2021 r. 96 proc. to były aborcje na zdrowych dzieciach, z ciąż niezagrażających kobietom, będących owocem dobrowolnego współżycia” – poinformowała na Twitterze Magdalena Korzekwa-Kaliszuk z Fundacji Proelio.
Sąd Najwyższy USA orzekł w piątek, że amerykańska konstytucja nie gwarantuje prawa do aborcji, a sprawa regulacji aborcji leży w gestii władz...
zobacz więcej
Sąd Najwyższy USA zniósł konstytucyjne prawo do aborcji. Amerykański wymiar sprawiedliwości ocenił, że prawo regulacji aborcji leży w gestii władz stanowych.
Sąd odwrócił tym samym dotychczasowy stan prawny obowiązujący od 1973 r. i precedensowej decyzji w sprawie Roe przeciwko Wade.
Kolejne stany decydują się, by ograniczać dostęp do aborcji, który przez lata był zbyt powszechny. To wywołuje wściekłość środowisk lewicowych, organizacji LGBT+ i ruchów proaborcyjnych.
Zobacz także: Jaki o aborcji w PE: Potępialiście Polskę za brak niezawisłości. Teraz za niezawisłość potępiacie sędziów USA
„Zasłanianie się skrajnymi przypadkami, aby bronić aborcji na życzenie, jest cyniczną manipulacją” – oceniła w mediach społecznościowych Magdalena Korzekwa-Kaliszuk.
Aktywistka pro-life i prezes Fundacji Proelio dodała, że ponieważ zdrowie psychiczne/emocjonalne jest interpretowane bardzo szeroko, to tę kategorię w większości przypadków też można by dodać do aborcji na życzenie. Oszacowała, że w związku z tym 98 proc. aborcji na Florydzie w 2021 r. to były aborcje na zdrowych dzieciach.
Powody aborcji monitoruje stanowa agencja zdrowia.
— Magdalena Korzekwa-Kaliszuk (@MagdaKorzekwa) July 4, 2022
96% - aborcja na życzenie
1,9% - aborcja ze względu na zdrowie psychiczne/emocjonalne
1,3% - zagrożenie zdrowia fizycznego
0,9% - wada rozwojowa dziecka
0,1% - gwałt
0,1% - zagrożenie życia matki