Ceniłbym opinie Solidarnej Polski, gdyby padały na zamkniętych spotkaniach, a nie budowały niepokój na zewnątrz. Takie działanie dla budowania odrębności w ramach obozu politycznego w historii polskiego parlamentaryzmu niedobrze się kończyło – powiedział w programie „Kwadrans Polityczny” w TVP1 rzecznik rządu Piotr Müller.
Jest więcej argumentów za tym, by rozdzielić terminy przyszłorocznych wyborów parlamentarnych i samorządowych – mówił na antenie Polskiego Radia...
zobacz więcej
Müller był pytany o różnice zdań w ramach Zjednoczonej Prawicy i głosy Solidarnej Polski dotyczące środków z unijnego Funduszu Odbudowy mówiące, „że z Unią nie ma co iść na kompromis”.
– Ja bym cenił te opinie, gdyby padały wyłącznie na zamkniętych spotkaniach, a nie budowały niepokój na zewnątrz – stwierdził. W jego opinii takie działanie może mieć na celu budowanie odrębności w ramach obozu politycznego. To, jak ocenił, „w historii polskiego parlamentaryzmu i również w historii polskiej prawicy niedobrze się kończy”.
Pytany, czy może to być działanie związane z nadchodzącymi wyborami parlamentarnymi, rzecznik rządu podkreślił, że zakłada, iż Solidarna Polska „ma czyste intencje w zakresie różnicy zdań”. – Tylko wtedy się je wygłasza na posiedzeniu rządu, buduje się kompromis, szuka się rozwiązań – tak działa jednolity rząd – mówił.
– Ostatnio widziałem wypowiedź Janusza Kowalskiego (polityka SP), który twierdzi, że Polska może taniej pożyczyć pieniądze niż z KPO. To ja bym apelował, żeby poseł Kowalski wziął kalkulator i sprawdził rentowność polskich obligacji, sprawdził, ile kosztuje obsługa długu w obecnych czasach, a ile kosztuje obsługa długu z KPO. Wtedy wygląda to jednak inaczej; zdecydowanie korzystnie dla preferencyjnych warunków z KPO – dodał Müller.