
Do 19 wzrosła liczba osób zaginionych po niedzielnej katastrofie we włoskich Dolomitach, gdzie oderwał się olbrzymi fragment lodu w masywie Marmolada – podała Ansa. Wstępny bilans to sześć ofiar śmiertelnych i osiem osób rannych. Służby ratunkowe są przekonane, że liczba zabitych wzrośnie.
To tak, jakby wyjąć kostkę lodu z zamrażalnika i położyć ją na blacie w kuchni – tak włoski glacjolog Renato Colucci wyjaśnił przyczyny oderwania...
zobacz więcej
O 19 osobach zaginionych poinformowały ich rodziny.
Ansa zaznaczyła również wcześniej, że w chwili, gdy runął ogromny blok, w rejonie lodowca znajdowało się około 30 osób, których miejsca pobytu dotąd nie ustalono. Nie jest jasne, czy są to ludzie, którzy faktycznie zaginęli, czy też nie odpowiedzieli dotąd na wezwania służb, by się zgłosili.
Na parkingach stoją wciąż samochody z włoskimi i zagranicznymi rejestracjami, których właściciele nie wrócili ze wspinaczki.
Dotychczas zidentyfikowano trzy ofiary śmiertelne – to Włosi. Według służb zginął też obywatel Czech. Wśród zaginionych są inni Włosi, Czesi, Niemcy, Rumuni – wynika z informacji z miejscowości Canazei, gdzie uruchomiono sztab kryzysowy. Przybyli tam bliscy zaginionych i czekają na informacje o ich losie.
W nocy w skrajnie trudnych warunkach trwały poszukiwania przy użyciu dronów i telekamer; wciąż bez rezultatu. Na oddziale intensywnej terapii w Belluno jest dwóch ciężko rannych obywateli Niemiec.
teraz odtwarzane