Poseł Platformy Obywatelskiej Tomasz Lenz zarzucił rządowi, że fuzja Lotosu i Orlenu stoi w sprzeczności z interesami państwa. W szczególności zakwestionował sprzedaż kilkuset stacji Lotosu węgierskiej spółce paliwowej MOL oraz 30 proc. akcji światowemu potentatowi paliwowemu Saudi Aramco. Uznał, że to niedopuszczalne mimo, że Komisja Europejska zatwierdziła ten plan fuzji. Odpowiadając na te zarzuty posłanka Monika Pawłowska z PiS przypomniała Lenzowi, ile akcji polskich spółek sprzedano za rządów PO-PSL.
Gdy Platforma Obywatelska rządziła Polską, doszło do potężnej wyprzedaży spółek Skarbu Państwa. W 2007 roku Donald Tusk i koalicja PO-PSL...
zobacz więcej
– Wyszukałam konkrety (...) Platforma Obywatelska sprzedała: PGE SA – 17 proc. udziału, Jastrzębska Spółka Węglowa – 31,1 procent udziału, Bank PKO SA – 9,62 procent udziału, Energa SA – 34,18 procent udziału,
KGHM SA sprzedaż 10 procent akcji, PKP Cargo SA sprzedaż 48,29 procent akcji, Bank Gospodarki Żywnościowej SA sprzedaż 37,5 procent akcji (...)– mówiła posłanka.
Tę „wyliczankę” przerwał Lenz, mówiąc,że „wszędzie mamy mniejszościowe udziały”.
– Ale wszystko zostało sprzedane, 900 spółek Skarbu Państwa! – powiedziała Pawłowska.
– „Możemy też latać Lufthansą, bo po co nam LOT” powiedział kiedyś Donald Tusk – przypomniała prowadząca program Magdalena Ogórek.
– Nie, pani redaktor LOT nam jest potrzebny i nie został sprzedany, ale może pani sugerować, że chciano sprzedać – odparł Lenz, na co dziennikarka
powiedziała, że Donald Tusk wypowiedział takie słowa, że „ po co nam ten LOT skoro jest nierentowny”. – To są słowa Donalda Tuska – dodała Ogórek.