Za niezgłoszenie organom ścigania przypadku pedofilii może odpowiadać osoba, która dowiedziała się o takim czynie pedofilskim przed lipcem 2017 r., czyli terminem zaktualizowania obowiązku denuncjacji – wynika z piątkowej uchwały Sądu Najwyższego. Zdaniem Błażeja Kmieciaka, szefa Komisji ds. Pedofilii, „orzeczenie SN jest głębokim ukłonem dla tych osób, które odważnie mówiły o swojej krzywdzie”.
Policja w niemieckiej Kolonii prowadzi dochodzenie przeciwko 70 podejrzanym z 14 krajów związkowych, którzy mieli posiadać i wymieniać się licznymi...
zobacz więcej
Tym samym Sąd Najwyższy odpowiedział na pytania prawne zadane przez sądy z Kalisza i Wrocławia. Sądy te zapytały, czy odpowiadać karnie może osoba, która nie powiadomiła niezwłocznie o przypadku pedofilii, jeśli wiedzę o tym czynie powzięła przed lipcem 2017 r. Wtedy to weszła w życie nowelizacja, która wprowadziła karalność braku zawiadomienia o przypadku pedofilii.
Sąd Najwyższy uznał, że odpowiedzialność karną może ponieść osoba, która nie zawiadomiła organów ścigania o pedofilii niezwłocznie po wejściu w życie nowelizacji. Chodzi o przypadki, w których osoba ta dowiedziała się o przestępstwie jeszcze przed znowelizowaniem prawa.
Sędzia Rafał Malarski w uzasadnieniu uchwały zwrócił uwagę, że wiele przypadków pedofilii miało miejsce przed lipcem 2017 r.
„A zatem niepoinformowanie o nich organów ścigania niezwłocznie po wejściu w życie ustawy nowelizującej może utwierdzić u sprawców takich przestępstw poczucie pewnego rodzaju bezkarności i stworzyć realne niebezpieczeństwo kontynuowania przestępstw” – wskazał.
W belgijskim mieście Charleroi rozpoczęto rozbiórkę domu pedofila i seryjnego mordercy Marca Dutroux. Na jego miejscu powstanie ogród pamięci i...
zobacz więcej
Ofiary pedofilii
Błażej Kmieciak, przewodniczący Komisji ds. Pedofilii, nie krył zadowolenia z decyzji SN.
„Ta uchwała jest po myśli przede wszystkim skrzywdzonych pedofilią. (...) To spektakularne orzeczenie Sądu Najwyższego jest głębokim ukłonem właśnie dla tych osób, które odważnie mówiły o swojej krzywdzie” – ocenił Kmieciak.
Sprawa, w związku z którą SN odpowiedział na zagadnienie prawne, wyniknęła po odmowie wszczęcia śledztwa wobec osoby podejrzewanej o niezawiadomienia organów ścigania o pedofilii, mimo posiadania przez nią wiarygodnych wiadomości na temat wykorzystania dziecka.
Kodeks karny przewiduję karę
do trzech lat więzienia, dla osoby mającej wiarygodną wiadomość o karalnym przygotowaniu albo usiłowaniu lub dokonaniu określonych czynów i niezawiadamiającej o tym niezwłocznie organu powołanego do ścigania przestępstw. Wśród wyszczególnionych w tym przepisie czynów znajduje się pedofilia.
Gwardia Cywilna zatrzymała w Almerii 54-letniego mężczyznę, który dopuścił się ponad 40 przestępstw wykorzystywania seksualnego nieletnich. Pedofil...
zobacz więcej
Zaskarżone umorzenie
Kaliska
prokuratura rejonowa odmówiła jednak wszczęcia śledztwa w takiej sprawie. Odmowa tę uzasadniano wykładnią, zgodnie z którą za zaniechanie powiadomienia organów ścigania nie może odpowiadać osoba, która powzięła wiarygodną wiadomość o popełnieniu przestępstwa przeciwko wolności seksualnej osoby małoletniej przed 13 lipca 2017 r.
Tego dnia weszła w życie nowelizacja uzupełniająca przepis o karach za brak zawiadomienia organów ścigania, o przestępstwa pedofilii.
Decyzja prokuratury została zaskarżona przez Państwową Komisję ds. pedofilii do Sądu Rejonowego w Kaliszu, który skierował do SN pytania prawne w tej sprawie. Kaliski sąd zapytał przede wszystkim,
czy użyte w przepisie Kodeksu karnego słowo o „niezwłocznym” obowiązku zawiadomienia organów ścigania odnosi się jedynie „do momentu powzięcia wiarygodnej wiadomości o czynie zabronionym”, czy też może się odnosić „do momentu, w którym zaktualizował się obowiązek denuncjacji”, czyli na przykład momentu zmiany przepisu.
źródło:

pap
#pedofil
#denuncjacja
#sąd najwyższy
#pedofilia
#uchwała
#umorzenie
#niepowiadomienie o przestępstwie