
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz od piątku będzie otrzymywał miesięczne wynagrodzenie w wysokości ponad 30 tys. euro. Powodem jest wzrost uposażeń parlamentarzystów, na czym skorzystają także niektórzy ministrowie. Zarobki członków Bundestagu wzrosną o ok. 310 euro, do ponad 14,9 tys. euro – informuje dziennik „Bild”.
Niemieckie media piszą o „żenującym napadzie arogancji”, komentując zachowanie kanclerza Olafa Scholza na wtorkowej konferencji prasowej po...
zobacz więcej
Z podwyżki „mogą się cieszyć także członkowie rządu federalnego, gdyż wielu z nich oprócz urzędu sprawuje także mandat w Bundestagu” – pisze gazeta.
Na przykład zarobki kanclerza po raz pierwszy przebiją granicę 30 tys. euro miesięcznie – jak wynika z odpowiedzi rządu na zapytanie opozycyjnej partii AfD, Scholz będzie otrzymywał co miesiąc 30 139,81 euro.
„W kwietniu Bundestag zdecydował o podwyższeniu uposażenia parlamentarnego”, dzięki czemu „po dwóch latach spadku dochodów teraz będzie można przelać średnio o 300 euro więcej” – przypomina portal tygodnika „Spiegel”.
Od piątku parlamentarzyści będą otrzymywać 10 323,29 euro miesięcznie, dochód musi być opodatkowany. Podwyżka dotyczy wszystkich deputowanych, a więc oprócz partii rządzących także grup parlamentarnych opozycyjnych AfD, CDU/CSU i Lewicy. Ponadto deputowani otrzymują nieopodatkowany dodatek na wydatki związane z pełnieniem mandatu w wysokości 4583,39 euro. Parlamentarzyści mający dzieci mogą liczyć na dodatkowe 145,60 euro miesięcznie na dziecko.