
Rosjanie porwali i wywieźli w nieznanym kierunku burmistrza Chersonia Ihora Kołychajewa – poinformowała jego doradczyni Hałyna Laszewska. Według wstępnych ustaleń szef miasta został zakuty w kajdanki i wyprowadzony z lokalu, w którym przebywał.
Rosjanie porwali lokalnego urzędnika, który jechał na czele konwoju humanitarnego i chcieli go wymienić na rosyjskich jeńców – poinformowała...
zobacz więcej
Obrończyni praw człowieka Olha Skrypnyk uważa, że to typowa praktyka stosowana przez Rosjan. – W okolicy Chersonia, Zaporoża i innych regionach rosyjska armia i funkcjonariusze Federalnej Służby Bezpieczeństwa porywają wpływowych ludzi – burmistrzów, zastępców burmistrzów, aktywistów, dziennikarzy. Mamy setki takich przypadków. Prowadzimy bazę danych zaginionych lub porwanych, część z nich została uwolniona, część nie. Bardzo często porywają przedstawicieli lokalnych władz, i torturami zmuszają ich do współpracy – powiedziała.
Mimo rosyjskiej okupacji Chersonia, Ihor Kołychajew pozostał w mieście. Zapewniał, że nie współpracuje z okupantami, lecz dba o obywateli.