„Nie daj się sprzedać” – pod takim hasłem ruszyła policyjna kampania przeciw handlowi ludźmi. Świętokrzyscy policjanci udostępnili nagrany przez nich film, w którym przedstawiają dwa przykłady porwań przez handlarzy ludźmi.
Nadkomisarz Kamil Tokarski powiedział IAR, że kilkuminutowy spot skierowany jest nie tylko do obywateli Polski, ale też gości z Ukrainy. Dostępne w internecie są dwie wersje językowe tego nagrania.
Spot pokazuje młodą Ukrainkę, która na dworcu kolejowym w obcym miejscu zgadza się na pomoc nieznajomych. Mężczyźni proponują podwiezienie, a następnie zabierają paszport i porywają dziewczynę.
Druga scenka pokazuje parę młodych Polaków, którzy wyjeżdżają do sezonowej pracy. Wsiadają do furgonetki, w której porywacze podają im środki usypiające rozpuszczone w wodzie. Bohaterowie budzą się w zamkniętej szopie.
Na całym świecie jest ponad 40 mln ofiar handlu ludźmi
– Pamiętajmy, handel ludźmi to nie sceny z filmu, takie rzeczy dzieją się naprawdę – powiedział nadkomisarz Tokarski. Policjanci radzą między innymi, aby informować bliskich, gdzie jesteśmy, czy nie oddawać obcym swoich dokumentów. Na dworcach najlepiej skorzystać z pomocy punktów informacyjnych.
Organizacje walczące z handlem ludźmi szacują, że na całym świecie jest ponad 40 milionów ofiar tego procederu. Najwięcej – 25 milionów – to współcześni niewolnicy zmuszani do pracy. Zagrożony handlem ludźmi może być każdy bez względu na wiek, płeć, wykształcenie czy pochodzenie. Porwani ludzie są najczęściej zmuszani do pracy, prostytucji, żebractwa lub popełniania przestępstw.