
Cena wolności jest warta zapłacenia – powiedział w poniedziałek brytyjski premier Boris Johnson, pytany o koszty pomocy dla Ukrainy. Porównał on obecną sytuację do przeciwstawiania się nazistowskim Niemcom, co też było bardzo kosztowne, ale przyniosło długoterminową stabilność.
Dyplomatyczna przepychanka w mediach społecznościowych między Rosją a Niemcami. W 10 dniu napaści na Ukrainę ambasada Federacji Rosyjskiej w RPA...
zobacz więcej
Czytaj więcej w raporcie: Wojna na Ukrainie
W rozmowie ze stacją BBC News przy okazji odbywającego się w Niemczech szczytu grupy G7 Johnson powiedział, że „nie ma alternatywy” dla wsparcia Ukrainy w odzyskaniu przez nią suwerenności. Przekonywał, że konsekwencje pozwolenia prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi na „bezkarne przejęcie ogromnych połaci innego kraju” byłyby „absolutnie mrożące krew w żyłach”.
– Jeśli chodzi o skutki gospodarcze, oznaczałoby to długotrwałą niestabilność i niepokój na całym świecie – wyjaśnił.
Szef brytyjskiego rządu zapytany, czy istnieją jakieś ograniczenia co do ilości pieniędzy lub wsparcia, jakie Wielka Brytania zaoferuje Ukrainie, Johnson odpowiedział: „Cena wolności jest warta zapłacenia”.
Zobacz także: Amerykański historyk: Putin wykorzystywał historyczne poczucie winy Niemiec