Szczyt ma przyjąć nową koncepcję strategiczną. Polska oczekuje, że w koncepcji strategicznej zostanie jasno potwierdzona tradycyjna rola NATO jako sojuszu broniącego terytorium państw członkowskich, a Rosja zostanie określona jako zagrożenie – powiedział PAP szef prezydenckiego BBN Paweł Soloch. Za pożądane uznał deklaracje dotyczące wsparcia dla Ukrainy. Spotkanie szefów państw i rządów krajów NATO zaplanowano na 29–30 czerwca w Madrycie, szczyt ma przyjąć nową koncepcję strategiczną. <br><br> – Zakładamy, że <strong>w dokumencie znajdzie się jednoznaczne określenie Rosji jako zagrożenia dla państw NATO</strong>, a także, że kwestie odstraszania i obrony NATO zostaną zapisane w sposób będący sformalizowaniem pewnej filozofii przyjętej po roku 2014: <strong>powrotu do tradycyjnej roli NATO</strong> nie jako organizacji specjalizującej się w takich misjach jak afgańska, ale skupiającej się przede wszystkim na obronie terytorium państw członkowskich – powiedział Soloch PAP. <br><br> <h2>Kiedy odbędzie się szczyt NATO?</h2> <br> Dodał, że „rosyjska agresja przeciw Ukrainie tylko wzmacnia przekaz dotyczący odstraszania i obrony”, a Polska oczekuje deklaracji, które „umieszczą w nowym kontekście całą filozofię NATO koncentrowania się na realnych zdolnościach wojskowych wobec wojny, która toczy się u granic Sojuszu, ale może w każdej chwili grozić rozlaniem się na kraje sąsiednie”. <br><br> – Oczekujemy też konkretnych decyzji w sprawie wzmocnienia obecności sojuszniczych sił na flance wschodniej – oświadczył szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.Przypomniał, że wielonarodowe grupy bojowe NATO były do tej pory rozlokowane w państwach bałtyckich i Polsce, a teraz mają także stacjonować w pozostałych krajach wschodniej flanki – na Słowacji, Węgrzech, w Bułgarii i Rumunii. <br><br> – Chcielibyśmy też <strong>zwiększenia liczebności wojsk sojuszniczych</strong>, oczekujemy tu deklaracji, a także wskazania dłuższej perspektywy – dodał. <br><br> <h2>„Oczekujemy zwiększenia obecności sił NATO na wschodniej flance”</h2> <br> Powtórzył, że prezydent Andrzej Duda postuluje przekształcenie wysuniętej obecności – formuły stacjonowania wielonarodowych batalionów – w wysuniętą obronę o stałym charakterze. <br><br> – Nawołując do większej obecności wojsk sojuszniczych na flance wschodniej postrzegamy siebie jako kraj, który uczestniczy w zwiększaniu tej obecności – jesteśmy gotowi wysłać więcej naszych żołnierzy na zagrożony odcinek – powiedział, przypominając zapowiedź udziału polskich myśliwców w patrolowaniu przestrzeni powietrznej Słowacji. <br><br> Soloch zaznaczył, że „szczyt będzie się odbywał w specyficznym momencie - wojna w Ukrainie trwa, jest nierozstrzygnięta, nie ma na obecnym etapie mowy o negocjacjach, o przerwaniu ognia czy zawarciu pokoju”. <br><br> – Będziemy zatem oczekiwali konkretów w sprawie wsparcia udzielanego Ukrainie, ale też wzmocnienia wewnątrz Sojuszu mechanizmów dotyczących udzielania tego wsparcia – powiedział.– Różne państwa w różnym stopniu udzielają Ukrainie wsparcia. Kluczowe pozostaje dla nas utrzymanie jedności, jeśli chodzi o potępienie Rosji i jednoznaczne wskazanie, kto jest napastnikiem, a kto się broni – powiedział. Zaznaczył, że chodzi także o „jednoznaczną deklarację tych państw sojuszniczych, które bardziej się angażują - do nich należy Polska jako państwo frontowe na styku NATO i Ukrainy – i tu ta jedność jest zachowana”. <br><br> Szef BBN zaznaczył, że zostały wypracowane pewne mechanizmy koordynacji działań, których celem jest kompensacja za wysiłek tych państw, które bezpośrednio udzielają Ukrainie pomocy. <br><br> <h2>Soloch: Chcemy rekompensaty sprzętu wysłanego na Ukrainę</h2> <br> – Liczymy również, że szczyt jeśli nie podejmie decyzji, to przynajmniej wskaże kierunki koordynacji tych działań; chodzi o wspólne ponoszenie i ciężarów, odpowiedzialności i ryzyka – dodał. <br><br> Zwrócił uwagę, że Polsce bardziej zależy na rekompensacie w postaci sprzętu niż dalszym zwiększeniu sojuszniczej obecności, podczas gdy np. kraje bałtyckie zabiegają o kolejne sprzymierzone wojska.– Po podpisaniu przez prezydenta ustawy o obronie ojczyzny, która uruchamia nowe mechanizmy finansowania zbrojeń, i po uzgodnionych z prezydentem decyzjach rządu dotyczących zwiększenia liczebności sił zbrojnych, dla nas, dla Polski istotna jest w tej chwili kwestia modernizacji technicznej, zakupów, ale i pomocy w postaci uzupełnienia stanów posiadania uszczuplonych po udzieleniu przez nas wsparcia Ukrainie – powiedział. <br><br> – Inne państwa, jak kraje bałtyckie, w większym stopniu niż my kładą nacisk na obecność wojsk sojuszniczych na swoich terytoriach – dodał. Zaznaczył, że w Polsce kilkanaście tysięcy amerykańskich żołnierzy wraz ze sprzętem wypełnia lukę wynikająca z potrzeby modernizacji i uzupełnienia sprzętu. <br><br> – Natomiast naszym celem jest jak największa samodzielność w tym względzie, tym bardziej, że w wymiarze regionalnym jesteśmy dawcą niż biorcą bezpieczeństwa, może nawet tym bardziej dlatego, że przez nasze terytorium idzie pomoc dla Ukrainy – powiedział Soloch. <br><br> Zaznaczył, że „głównym partnerem rozmów o uzupełnieniu sprzętu pozostają Stany Zjednoczone dysponujące systemami broni i dostępem do najbardziej zaawansowanych technologii”. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej</span><span>Polub nas</span></div><iframe allowtransparency="true" frameborder="0" height="27" scrolling="no" src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546"></iframe></div><h2>Sprzęt dla Polski: System obrony przeciwlotniczej i artyleria dalekiego zasięgu</h2> <br> – To, co nas interesuje najbardziej, to systemy obrony powietrznej i artyleria dalekiego zasięgu – powiedział szef BBN dodając, że rozmowy są prowadzone także z Wielką Brytanią. <br><br> – Jesteśmy zarazem zainteresowani stworzeniem mechanizmów w NATO, ale także UE. Są tu pewne elementy polityki zbrojeniowej, ale w sytuacji z jaką mamy do czynienia, są one niewystarczające – stwierdził. <br><br> Według Solocha należy się liczyć z tym, że na madryckim szczycie nie zapadnie decyzja o przyjęciu Szwecji i Finlandii. <br><br> <h2>Szef BBN: Rozszerzenie NATO kluczowe dla Europy</h2> <br> – Nie tylko my i kraje bałtyckie, zwłaszcza kraje naszego regionu bardzo popierają członkostwo Szwecji i Finlandii. Zobaczymy, czy ten szczyt przyniesie rozstrzygnięcie. Należy się liczyć z tym, że ostateczna decyzja w tej sprawie może nie zapaść – powiedział, nawiązując do sprzeciwu, głównie Turcji. <br><br> Zdaniem szefa BBN poszerzenie NATO o te dwa kraje na północnej flance „miałoby kluczowe znaczenie nie tylko dla regionu Morza Bałtyckiego, ale całej Europy – można by się dzielić zadaniami w większym gronie”. Podkreślił doświadczenie i tradycje przemysłów zbrojeniowych Finlandii i Szwecji. <br><br> <a href="/twoje-info"><img alt="Twoje INFO - kontakt z TVP INFO" src="https://s.tvp.pl/repository/attachment/4/4/6/446ae7032ad7145311025c27ebb077441541685773263.jpg" title="Twoje INFO - kontakt z TVP INFO" width="100%" /></a>