
Minister gospodarki Niemiec Robert Habeck nie zamierza premiować gospodarstw domowych, oszczędzających energię. W wywiadzie dla stacji ZDF udzielał on natomiast „aroganckich rad, które brzmią jak kpina dla ludzi żyjących na poziomie minimum socjalnego” – ocenia w sobotę portal dziennika „Die Welt”.
Szef niemieckiego resortu gospodarki Robert Habeck oskarżył w piątek prezydenta Rosji Władimira Putina o chęć wywołania niepokojów w RFN za sprawą...
zobacz więcej
Jak przypomina portal, ostatnie podwyżki i wysoka inflacja spowodowały, że co szósta osoba w Niemczech ograniczyła zakupy spożywcze.
„Rosnące ogromnie koszty życia w żadnym wypadku nie są kwestią luksusu” – podkreśla „Die Welt”.
Dlatego podczas czwartkowego wywiadu telewizyjnego zapytano ministra Habecka o możliwość ulg lub premii dla obywateli i gospodarstw domowych, zużywających mniej gazu, niż w poprzednim roku.
„Byłaby to motywacja dla obywateli, żyjących w niepewnych warunkach społecznych, za zachowywanie się w sposób zalecany przez państwo” – zauważa portal.
Habeck odrzucił ten pomysł. „Jeśli ktoś powie: Pomogę, ale tylko gdy dostanę znowu 50 euro”, to odpowiedziałbym: „Nic nie dostaniesz, stary!”
– stwierdził minister, który przekonywał że „nie wszystko musi zostać nagrodzone”, a ponadto „wysokie ceny są wystarczającą motywacją do oszczędzania”.
„To arogancka wypowiedź ministra Zielonych, którego partyjni koledzy i wyborcy w większości wywodzą się z zamożnej klasy średniej, dla której wzrost kosztów nie ma większego znaczenia”
– podkreśla portal dziennika „Die Welt”. „Oczekiwania Habecka wobec ludności są (...) cyniczne” – oceniono.