
Część publicystów w Polsce od 2014 roku przekonywała, że Niemcy i Francja wcale nie chcą silnej i zintegrowanej z Unią Europejską Ukrainy. Teraz to spostrzeżenie przebija się nawet w zachodnich mediach. „Integracja Ukrainy z Zachodem doprowadzi do zmiany układu sił w UE na korzyść Polski. Ta perspektywa nie jest korzystna dla Niemiec” – czytamy w „Die Welt”.
Po co liderzy Niemiec, Francji i Włoch pojechali na Ukrainę trzy miesiące po wybuchu wojny? Zdaniem niemieckich mediów po to, aby ratować swoje...
zobacz więcej
Komisja Europejska ugięła się pod presją społeczeństw europejskich i zarekomendowała, by Unia Europejska uznała Ukrainę jako kandydata do członkostwa w UE. Teraz decyzje w tej sprawia musi podjąć Rada Europejska – złożona z przedstawicieli rządów państw UE.
Sprawa budzi wiele emocji w kontekście ostatniej wizyty liderów Niemiec, Francji i Włoch na Ukrainie. Jak podkreślali eksperci, Emmanuel Macron, Olaf Scholz i Mario Draghi naciskali na prezydenta Ukrainy, by dążył do pokoju i zgodził się na część terytorialnych żądań rosyjskiego dyktatora Władimira Putina.
Zobacz także: Redukcja dostaw gazu z Rosji. Włochy ogłoszą stan alarmowy?
„Analizowanie postawy Niemiec wobec wojny Rosji przeciwko Ukrainie stało się „nową dyscypliną naukową” w Europie Środkowo-Wschodniej, a więc w krajach, które czują się szczególnie zagrożone rosyjską agresją” – pisze Philipp Fritz w internetowym wydaniu dziennika „Die Welt”, cytowanym przez portal dw.com.
Zaznacza, że gdy kanclerz Niemiec Olaf Scholz wygłosił pod koniec lutego mocne przemówienie w Bundestagu, wielu uznało, że być może Berlin wreszcie zaostrzy swoją politykę wobec Moskwy. Kolejne miesiące pokazały, że nie można na to liczyć.
Portal tvp.info ujawnił, że przez cztery lata Piotr Kraśko, obecnie prezenter TVN (Warner Bros. Discovery), nie płacił podatków. Tymczasem firma ta...
zobacz więcej
„Die Welt” cytuje też eksperta Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego Marcina Kędzierskiego. W jego opinii wejście Polski i krajów Europy Środkowo-Wschodniej do UE w 2004 r. przesunęło Berlin bardziej do centrum kontynentu i dało wiele nowych możliwości ekonomicznych.
Ewentualne rozszerzenie Unii o Ukrainę byłoby z kolei szansą dla Polski, która z państwa na granicy Wspólnoty, symbolicznie przesunęłaby się nieco na Zachód.
Zobacz także: Niemiecki dziennik: Polska staje się centralnym krajem NATO
Marcin Kędzierski ocenia to jako potężne wyzwanie dla niemiecko-francuskiej dominacji. Uważa, że właśnie dlatego postawa obu tych państw jest obecnie tak „chwiejna”.
„Z niemieckiego punktu widzenia możliwie jak najdłuższe osłabianie Rosji nie jest korzystne. Polska widzi to inaczej” – mówi ekspert.