
W Platformie Obywatelskiej trwa konflikt między środowiskami Tuska i Trzaskowskiego, które skupiają się wokół dwóch projektów: Campus Polska i Meet Up. Rywalizacja jest „dewastująca wewnętrznie”. „Donald jest zdesperowany i ściga się z Rafałem” – opisuje „Wprost”.
Prawo i Sprawiedliwość utrzymuje zdecydowaną przewagę nad Koalicją Obywatelską. Partia Jarosława Kaczyńskiego wygrałaby wybory, gdyby te odbywały...
zobacz więcej
Pod koniec wakacji Rafał Trzaskowski i politycy jego „opcji” w Platformie Obywatelskiej organizują drugi Campus Polska Przyszłości. W odpowiedzi na to ma się odbyć alternatywne wydarzenie – pod nazwą Meet Up – które organizuje europoseł Radosław Sikorski pod patronatem szefa Platformy Donalda Tuska.
Jak opisuje „Wprost”, w Platformie toczy się spór w sprawie powstania dwóch „kampusów”. – Otwarta rywalizacja na dwa projekty Tuska i Trzaskowskiego jest dewastująca wewnętrznie. Widać, że Donald jest zdesperowany i ściga się z Rafałem – mówi anonimowo polityk PO, cytowany przez portal gazety.
– Przekonanie, że rząd Jana Olszewskiego obalono z powodu lustracji, jest błędne. Został obalony przez prezydenta Lecha Wałęsę z powodu sprzeciwu...
zobacz więcej
– To oni nastawiają Rafała przeciwko Donaldowi. Bo on sam nie ma aż takiego parcia, żeby z nim walczyć – tłumaczy.
Według portalu to właśnie Nitras miał zasugerować Trzaskowskiemu, by w jednym z wywiadów oznajmił, że nie wie, czy będzie startował w wyborach na prezydenta Warszawy, czy tych do Sejmu. „Ta zapowiedź nie wszystkim się jednak spodobała. Szczególnie niezadowoleni byli ludzie ze stołecznego ratusza” – twierdzi „Wprost”.
– Przecież ich kariera, praca, „wisi” na Rafale. Jeśli zrezygnowałby po pierwszej kadencji, wiele z tych osób straci zatrudnienie. A już nastawili się na pełne 10 lat przy władzy w ratuszu – mówi „jeden z warszawskich polityków”.
Ten sam rozmówca jest zdania, że „od tego, czy Trzaskowski zaangażuje się w kampanię parlamentarną mocno czy tylko trochę, zależy przyszłość Nowej Lewicy Włodzimierza Czarzastego i Roberta Biedronia”.
– Jeżeli Rafał zaangażuje się mocno, doprowadzi do marginalizacji Nowej Lewicy i zepchnie ją pod próg wyborczy – komentuje.