
Szymon Hołownia chciał pokazać, że ceny w Polsce są takie same jak w Niemczech. Opublikował zdjęcia paragonów i napisał, że zrobił „te same zakupy w sklepie tej samej sieci” w obu państwach. Internauci zachodzą jednak w głowę, dlaczego w jednym kraju kupił 0,390 kg pomidorów, a w drugim 0,570 kg. Nieścisłości jest więcej.
– Komisja Europejska dała zielone światło na rzecz polskiego KPO – ogłosiła szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. To nie podoba się...
zobacz więcej
Szymon Hołownia przekonuje, że gdyby Polska była w strefie euro, nie miałaby takich problemów z inflacją. Co ciekawe, innego zdania jest nawet Donald Tusk.
„Zrobiliśmy te same zakupy w sklepie tej samej sieci w Niemczech i w Polsce. Wydaliśmy tyle samo” – napisał na Twitterze były dziennikarz stacji TVN. „Miały być niemieckie płace i polskie ceny, po siedmiu latach PiS mamy polskie płace, niemieckie ceny i sugestię zbierania chrustu w lesie” – skomentował.
Zobacz także -> Ekspert TVN nie rozumie, dlaczego Polacy kibicują Świątek. Lawina komentarzy
Tweet lidera Polski 2050 zaintrygował dociekliwych internautów.
„Fajnie, jakbyście chociaż dla pozorów brali tyle samo produktów, np. pomidorów na wagę” – można przeczytać wśród komentarzy użytkownicy sieci.
„Wziął trzy razy droższe wino w Polsce, żeby się na koniec wynik zgadzał” – dodał dziennikarz sportowy Krzysztof Stanowski.
Zobacz także -> Wiceminister z PiS udostępnił film z Tuskiem: „To nasz skarb”
Z kolei poseł PiS Radosław Fogiel ocenił, że Szymon Hołownia „podbijał tę kwotę do granic możliwości na wszystkim”. „Masło i ser Frija - marka własna niemieckiego Netto, czyli najtańszy produkt, w Polsce krążki Hochland” – napisał.
Tak, jest inflacja i jest drogo, ale żeby tym umieć "grać", to trzeba np. pomidorów tyle samo kupić https://t.co/8dnr8VL0Rs
— Pan Cezary Krysztopa #BabiesLivesMatter (@cezarykrysztopa) June 2, 2022
Podbijał tę kwotę do granic możliwości na wszystkim:
— Radosław Fogiel (@radekfogiel) June 3, 2022
- masło i ser Frija - marka własna niemieckiego Netto, czyli najtańszy produkt, w Polsce krążki Hochland
- w Niemczech, 0,390 kg pomidorów, w Polsce 0,570 kg
1. Zinfandel to nie to samo wino, co shiraz. Shiraz w niemieckim Netto kosztuje 4,49 do 5,49 EUR, a nie 2,49. Koszyki są różne.
— Marek Wróbel (@MarekEWrobel) June 3, 2022
2. Tak, w niemieckich sklepach niektóre towary są tańsze niż w Polsce. A niektóre droższe.
3. Tak, Niemcy są bogatszym krajem niż Polska. https://t.co/aUuwkZWg66
Czy jest drogo? Tak. Ale żeby być uczciwym. Dlaczego w Niemczech nie zostało wzięte to samo wino, tylko jakiś sikacz za 2,45 euro? To samo wino w #Netto kosztuje od 4,99 do 6,99 euro. Pomidory? Różnica w wadze w Polsce o 0,18 kg. Proszek to samo. Robi się różnica +/- 60 zł. https://t.co/7Gj26y9ld8
— Kamil Kusier (@KamilKusier) June 2, 2022
W Polsce kupione wino jest ponad dwa razy droższe niż to niemieckie, to dwa różne gatunki wina. Nieładnie kłamać. https://t.co/UISoTzlIQl
— Jolanta Turska (@TurskaEl) June 3, 2022
Tylko czekać, aż #Hołownia porówna cenę zakupu paliwa w #Kaliningrad z cenami na @PKN_ORLEN i wyjdzie mu, że lepiej mieszkać w #Rosja ... @wPolityce_pl @tvp_info @DoRzeczy_pl @PAPinformacje https://t.co/COR2znjXC8
— Paweł Czyż (@rzecznikZChR) June 3, 2022