Tusk o swojej kadencji jako szef EPL. „To było 900 dni, które zszokowały świat”

Największa frakcja PE będzie mieć nowego przewodniczącego. W Rotterdamie w Holandii trwa kongres Europejskiej Partii Ludowej, która wybiera nowego przewodniczącego oraz jego zastępców. Z funkcją lidera największego stronnictwa w Parlamencie Europejskim żegna się Donald Tusk. – To było 900 dni, które zszokowały świat – podsumował swoją kadencję polski polityk. Największym wydarzeniem w polityce europejskiej za czasów brukselskiej kariery Donalda Tuska było opuszczenie UE przez Wielką Brytanię. Proces rozpoczął się, gdy polityk Platformy Obywatelskiej był szefem Rady Europejskiej, a formalnie brexit dokonał się, podczas jego urzędowania w EPL. W Rotterdamie były premier Polski przypomniał też, że w tym czasie w Chinach wybuchła właśnie pandemia COVID-19, Australię nawiedziły najtragiczniejsze w historii pożary lasów, USA doświadczyły masowych antyrasistowskich protestów po śmierci George'a Floyda, a później szturmu na Capitol po przegranych przez Donalda Trumpa wyborach prezydenckich. Ponadto – jak wyliczał ustępujący przewodniczący – zakończyła się autonomia Hongkongu, na Białorusi wybuchła rewolucja, Amerykanie skapitulowali przed talibami w Afganistanie, w Niemczech zakończyła się era rządów kanclerz Angeli Merkel. Według niego, pandemia, wojna w Ukrainie, brexit i wybory w USA ujawniły głęboki podział świata, choć - jak podkreślił - to dopiero rosyjska agresja na Ukrainę zaostrzyła obraz polityki i z całą mocą pokazała charakter tego podziału. Donald Tusk wskazał zarazem, że tam, gdzie w grę wchodzą wartości fundamentalne, nie ma miejsca na kompromis. – Dziś chcę z całym przekonaniem powtórzyć to, co powinno być naszym motto: do polityki idziemy po to, żeby bronić prawdy przed kłamstwem, ofiar przed agresorami, by promować pokój, bronić zjednoczonej Europy przed nacjonalizmami, demokracji przez autorytaryzmami, wolności przed tyranią oraz zasad poszanowania prawa przed bezprawiem ludzi sprawujących władzę – powiedział polityk. #wieszwiecej Polub nas – Dziś chcę z całym przekonaniem powtórzyć to, co powinno być naszym motto: do polityki idziemy po to, żeby bronić prawdy przed kłamstwem, ofiar przed agresorami, by promować pokój, bronić zjednoczonej Europy przed nacjonalizmami, demokracji przez autorytaryzmami, wolności przed tyranią oraz zasad poszanowania prawa przed bezprawiem ludzi sprawujących władzę – powiedział polski polityk. Odnosząc się do sytuacji w Ukrainie, lider PO oświadczył, że nikt nie może pozostać obojętny wobec palenia ukraińskich miast, gwałcenia kobiet i dzieci, mordowania cywilów, przymusowych wywózek ludzi w głąb Rosji. – Europa nie może dyskutować dziś o tym, jak ocalić twarz Putina, a jedynie o tym, jak pomóc Ukrainie wygrać tę okrutną wojnę, bo to nasza wojna – oświadczył. Donald Tusk zwrócił uwagę, że Rosja już nawet nie ukrywa, że atak na Ukrainę to konfrontacja z całym Zachodem - z USA, Unią Europejską i NATO. – Zatem pełne zaangażowanie się nas wszystkich po stronie Ukrainy jest to nie tylko nasz obowiązek moralny ľ to być albo nie być dla cywilizacji zachodniej i jej fundamentalnych wartości – podkreślił Tusk i dodał, że Ukraina walczy także w naszym imieniu i naszym interesie. – I czas najważniejszy, by wszyscy w Europie wreszcie to zrozumieli – zaznaczył. „W Europie nie brakuje obrońców Putina” Polityk przyznał zarazem, że w Europie nie brakuje obrońców Putina i jego filozofii politycznej. W tym kontekście wspomniał o premierze Węgier Viktorze Orbanie, którego nazwał „konsekwentnym obrońcą Kremla i promotorem nowej nieliberalnej demokracji, de facto nowej wersji autorytaryzmu”. Dodał, że dziś właśnie widać, jak ważna okazała się decyzja o rozstaniu EPL z partią Orbana, Fideszem. – To nie była łatwa decyzja, wiele miesięcy zajęło mi przekonanie do niej naszych liderów – stwierdził Tusk.Wyraził przy tym rozczarowanie, że nie udało mu się przekonać liderów UE do zmiany polityki energetycznej i zamknięcia projektu gazociągu Nord Stream 2, o co – jak mówił – zabiegał już jako polski premier po zajęciu przez Rosję Krymu i części Donbasu w 2014 r. – Wezwałem wówczas do utworzenia unii energetycznej i uniezależnienia się od dostaw gazu z Rosji. Bez efektu, niestety – przyznał Tusk i dodał, że UE powinna teraz wykazać się determinacją, by zrealizować te cele. Czego zabrakło w przemówieniu? Były szef polskiego rządu nie wspomniał, że dążył do podpisania niekorzystnej dla kraju umowy na dostarczenie niebieskiego paliwa, czemu sprzeciwiła się Unia Europejska. TVP Info ujawniło także dokumenty świadczące o tym, że Tusk chciał sprzedać Lotos Gazpromowi. Tusk nie powiedział też, że to m.in. EPL od lat próbuje wywierać nacisk na Komisję Europejską na to, aby ta karała Polskę. Parlament Europejski, głównie dzięki głosom Europejskiej Partii Ludowej przyjął… 36 rezolucji, które były wymierzone w nasz kraj. Kto nowym szefem EPL? Tusk namaścił następcę Podczas swojego przemówienia Donald Tusk wskazał swojego następcę, apelując o głosowanie na Manfreda Webera, który – jak mówił – „jest człowiekiem kompromisu, ale nigdy wtedy, kiedy w grę wchodzą sprawy fundamentalne”.Podkreślił, że to właśnie Weber był tą osobą, która w największym stopniu pomogła mu w rozwiązaniu problemu obecności Fideszu w EPL, a także krytycznie wypowiadała się, wbrew swemu politycznemu środowisku, na temat Nord Strem 2. – Jest wielu polityków, którzy stwarzają problemy, znacie ich. Manfred Weber je rozwiązuje, dlatego w pełni i z całego serca rekomenduję go na przewodniczącego EPL - powiedział przewodniczący dotychczasowy. Co polityk powiedział o Polsce? Na koniec swojego wystąpienia Donald Tusk przypomniał, że w zeszłym roku zdecydował się wrócić do polityki w Polsce. Wyraził dumę z postawy Polaków, którzy przyjęli do swych domów setki tysięcy ukraińskich uchodźców, pokazując prawdziwą solidarność. – Chcę wraz z nimi wygrać kolejną bitwę - o przywrócenie rządów prawa, swobody wypowiedzi, bitwę o europejską Polskę, bo nie ma bezpiecznej Europy bez niepodległej Ukrainy i demokratycznej Polski – podkreślił polityk.