RAPORT

Pogarda

Jerzy Jachowicz: Krakanie a „kamienie milowe”

Podpis na projekcie KPO zdecyduje o otwarciu kurka z pieniędzmi? (fot. arch.PAP/EPA/PASCAL ROSSIGNOL)
Podpis na projekcie KPO zdecyduje o otwarciu kurka z pieniędzmi? (fot. arch.PAP/EPA/PASCAL ROSSIGNOL)

Najnowsze

Popularne

Czy wizyta w Polsce szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen w najbliższy czwartek, przypadający na sam początek czerwca 2022 roku, przesądzi o odblokowaniu funduszy z Krajowego Planu Odbudowy? Czy podpis szefowej Komisji na projekcie KPO, poświadczający jego akceptację, nawet jeśli zostanie złożony w świetle telewizyjnych kamer, zdecyduje o otwarciu kurka z pieniędzmi, płynącymi do Polski kolejnymi wielomilionowymi transzami euro?

Pustosłowie władz Unii Europejskiej

- „Dziś wieczorem wasza piosenka zdobyła moje serce. Świętujemy wasze zwycięstwo na całym świecie. UE jest z wami" - napisała Ursula von der Leyen,...

zobacz więcej

Nie wydaje mi się, aby całościowa postawa Komisji Europejskiej wobec Polski była na tyle klarowna, iż już dziś można twierdzić, że odpowiedź na obydwa postawione pytania może być tylko twierdząca. Otóż, nie byłbym tego pewien. Prawdę mówiąc, aż boję się myśleć, jak wiele osób za kilka miesięcy z wyrzutem w głosie będzie do mnie mówiło: „Wykrakałeś. Znowu wykrakałeś!”. Jedyną pozytywną pozostałością po tym zamieszaniu będzie zwrot „kamienie milowe”, który wszedł do codziennego języka politycznego. Nie zastąpi on jednak pieniędzy.

Doświadczenie wynikające z wielu działań, w tym w sytuacjach, które wymagały podejmowania szybkich decyzji, mówi, że Komisja Europejska potrafi miesiącami wypracowywać odpowiednie procedury, które dopiero stają się podstawą do uruchamiania konkretnych kroków. Na początek uwzględniam zatem czynnik obiektywny, wpisany w zasady działania potężnej, a tym samym ociężałej maszyny polityczno-biurokratycznej, jaką jest Unia Europejska. Można więc powiedzieć, że kwestia realnego uruchomienia przesyłania transz finansowych do wskazanych państw w dużym stopniu zależy od mechanizmów panujących w biurokratycznej strukturze wspólnoty. Mogą one jednak co najwyżej w niewielkim stopniu wpływać na terminy przesyłek, do których większość państw wspólnoty już przywykło.

Kukiz ryzykując nie owija w bawełnę

Paweł Kukiz nie jest europosłem, na szczęście. Prawdopodobnie tylko dlatego ujdzie mu na sucho ocena zachowania części polskich...

zobacz więcej

O wiele istotniejszy jest czynnik „subiektywny”, a więc stosunek członków Komisji Europejskiej do Polski. Podstawą czynnika subiektywnego jest cała sfera wiedzy, ujawniana w oficjalnych dokumentach, konferencjach oraz w wystąpieniach podczas posiedzeń różnych gremiów unijnych. Ta oficjalna wiedza kierownictwa UE – tak jest akurat w przypadku Polski – nie pokrywa się z prawdziwymi motywami działań. To akurat wiadomo od dość dawna.

Do tej pory to właśnie „czynnik subiektywny” decydował o blokowaniu pieniędzy z KPO. Nie od dziś dość powszechnie uważa się, że owym „czynnikiem subiektywnym” są prawicowe rządy w Polsce, próbujące prowadzić samodzielną politykę, niekiedy rozbieżną z wiodącymi państwami UE. Zarzewiem ataku na sprawującą od 2015 roku władzę w Polsce stały się rzekome naruszenia „praworządności”. Od początku konfliktu zaaranżowanego przez Unię Europejską, kwestie związane z funkcjonowaniem zreformowanego wymiaru sprawiedliwości pełniły funkcję parawanu, skrywającego sprawy polityczne. I do dziś taką rolę pełnią.

Czy możliwy jest pucz przeciwko Putinowi? Tradycja, tradycja…

Jeden ze znanych brytyjskich analityków wojennych, kilka dni temu, po dwóch miesiącach wojny trwającej na Ukrainie stwierdził, że coraz wyraźniej...

zobacz więcej

Co takiego się więc stało, że KE kilka godzin temu podobno zadeklarowała korzystne dla Polski rozstrzygnięcie w sprawie KPO? Jak twierdzą wtajemniczeni, Ursuli Von der Leyen wystarcza zapis w nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, likwidujący kość niezgody, jaką była Izba Dyscyplinarna. Wyeliminowanie Izby Dyscyplinarnej to wypełnienie jednego z trzech warunków, nazywanych przez szefową KE „kamieniami milowymi”.

Nieufnie traktuję te zapewnienia, pamiętając, jak sama Ursula von der Leyen 10 dni temu, napisała list do szefów czterech największych frakcji UE, w którym podkreślała, że sama likwidacja Izby Dyscyplinarnej nie wystarczy do tego, aby Warszawie odblokować pieniądze. Polska musi spełnić dwa inne „kamienie milowe”– pisała szefowa KE. Drugim wymaganym warunkiem jest konieczność zmiany systemu pociągania sędziów do odpowiedzialności dyscyplinarnej. Trzecim zaś przywrócenie do pracy tych sędziów, którzy zostali odsunięci od orzekania w wyniku decyzji Izby Dyscyplinarnej.

Groteskowy sojusz wyborczy – nas trzech jak jeden mąż

Obrawszy taktykę działania w myśl hasła „Ratuj się kto może”, do najbliższych wyborów jesienią 2023 roku, trzy partie postanowiły wystartować ze...

zobacz więcej

Jeśli „z biedą” uda się zarysować wstępne zasady pociągania do odpowiedzialności sędziów, to jednak można zapomnieć o tym, że jacyś sędziowie odsunięci od orzekania zostaną przywróceni z dnia na dzień. Taki zabieg byłby ośmieszeniem polskiego wymiaru sprawiedliwości. Więc ten „kamień milowy” z pewnością do czwartku nie zostanie załatwiony.

Inaczej mówiąc, do pierwszej transzy pieniędzy upłynie pewnie kilka miesięcy. A w międzyczasie… opozycja…

Czy naprawdę ktoś wierzy, że do tego czasu nasza opozycja polityczna w Brukseli będzie drzemać? Albo, że nagle wszyscy euro posłowie, składający donosy na Polskę wyjadą jednocześnie na urlop? W odwodzie KE zostaje jeszcze TSUE, który przyjrzy się wnikliwie nowelizacji ustawy.

Twoje INFO - kontakt z TVP INFO
Wewnętrzny głos wzywający do aktywności - podkreślmy, wynikający z troski o Polskę - również Rafałowi Trzaskowskiemu nakazał dołączyć do grona polityków zabiegających o to, by KE lekkomyślnie nie odblokowała funduszu KPO. Aby wypełnić należycie ten impuls, w ramach swojego napiętego kalendarza, wynikającego z obowiązków pełnienia funkcji prezydenta Warszawy – zdecydował się – jak sam twierdzi – na przeprowadzenie poważnej rozmowy z szefową KE Ursulą von der Leyen. Spotkanie pokrzepiło go wyraźnie. Na tyle mocno, iż może oficjalnie oznajmić, że Komisja Europejska będzie stawiała dodatkowe warunki, które będą musiały być spełnione, żeby te pieniądze popłynęły do Polski. Więc nie chcę krakać, ale…

Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne
źródło:
Zobacz więcej