
Komisja Europejska i prezydencja francuska w UE przedstawiły w weekend nową propozycję dotyczącą nałożenia sankcji na ropę z Rosji, która ma przełamać dotychczasowy brak porozumienia wśród krajów UE. Najważniejszą zmianą jest to, że sankcje ograniczałyby się do surowca transportowanego drogą morską. To około dwie trzecie transportu rosyjskiej ropy.
Komisja Europejska zaproponowała rozszerzenie zestawu przestępstw, za które grozi konfiskata mienia, o naruszanie unijnych sankcji. KE...
zobacz więcej
Propozycja oznacza, że z sankcji wyłączona byłaby ropa transportowana rurociągami. Gdyby weszła w życie w takiej postaci, w praktyce nieobjęte embargiem pozostałoby ok. 1/3 rosyjskich dostaw do Unii Europejskiej.
Jednocześnie do proponowanego pakietu sankcji dodano derogacje (czasowe wyjątki z ograniczeń) dla Bułgarii (do końca 2024 roku) i Chorwacji (8 miesięcy od wejścia w życie regulacji).
Wcześniejsza propozycja zakładała derogacje dla Czech, Słowacji i Węgier. Dodatkowo, w odniesieniu do Bułgarii i Chorwacji, wprowadzony byłby zakaz reeksportu towarów kupionych na podstawie derogacji. Wyłączenie dla tych dwóch krajów wynika z faktu odbierania przez nie rosyjskiej ropy poprzez porty.
Szósty pakiet sankcji przeciwko Rosji za agresję na Ukrainę, który w środę oficjalnie przedstawiła szefowa KE Ursula von der Leyen, zawiera szereg...
zobacz więcej
Nowa propozycja zostanie omówiona przez ambasadorów państw członkowskich przy UE na posiedzeniu w Brukseli, które odbędzie się jeszcze w niedzielę. Wśród dyplomatów nowa propozycja została odebrana z „ostrożnym optymizmem”.