
Goście publicznej stacji telewizyjnej Federacji Rosyjskiej Rossija 1 kpili z ukraińskich dzieci. – Nie mają ojców, domów, ich kraj jest zrujnowany – wymieniali. Na koniec wskazywali, że zamiast tego dzieci mają amerykańskie sieci fast food.
Donald Tusk wystąpił na konwencji włoskiej partii Forza Italia. Gratulował jej przewodniczącemu Silvio Berlusconiemu, poruszał też wątek wojny na...
zobacz więcej
Amerykańska dziennikarka Julia Davis zajmująca się śledzeniem propagandy w rosyjskich mediach opublikowała w sieci fragment programu w Rossija 1.
Rosyjska stacja propagandowa zaprosiła dziennikarzy, którzy drwili z dramatycznej sytuacji na Ukrainie.
Zobacz także: Miedwiediew znów uderza w Polskę. Absurdalne tezy ws. Ukrainy
– Amerykańskie dzieci głodują – zaczął jeden z mężczyzn, a kolejny dodał: „A ukraińskie dzieci dostają pociski i bomby, które w jakiś sposób mają je chronić”.
– Nie mają ojców, domów, ich kraj jest zrujnowany. Nie mają niczego, co mają amerykańskie dzieci: to właśnie kraje Zachodu zafundowały Ukraińcom – stwierdził pracownik machiny propagandowej.
Tym samym powielił on tezy o tym, że winne rosyjskich zbrodni na Ukrainie są Stany Zjednoczone.
– Ale będą miały McDonalda – ironizował z kolei prowadzący rozmowę, który nawiązał do zamknięcia na terenie Rosji lokali amerykańskiej sieci barów szybkiej obsługi.
Zobacz także: Tusk i Putin w Davos. „Serdeczny dialog” i zaproszenie do Polski
– Tak, ale spalonego w wyniku tego, co się teraz tam dzieje – dopowiedział zaproszony do studia dziennikarz.
Watch this despicable exchange on the Kremlin-controlled Russian state TV about Putin's brutal war against Ukraine: pundits say that Ukrainian children will have no fathers, no homes and a destroyed country.
— Julia Davis (@JuliaDavisNews) May 25, 2022
Smiling, they add: "They'll have McDonald's, but it will be burnt." pic.twitter.com/dqfNTKjmr3