
W naszym żywotnym interesie jest dozbrajanie Ukrainy, aby Rosja przez kilkadziesiąt lat nie mogła zagrozić m.in. Polsce - podkreślił wicepremier Henryk Kowalczyk. Dodał, że lepiej być zadłużonym, więcej płacić za żywność, niż na własnej skórze przeżywać to co teraz Ukraińcy.
Unia Europejska przyjęła dziś rozporządzenie pozwalające na czasową liberalizację handlu i inne ustępstwa handlowe w odniesieniu do niektórych...
zobacz więcej
Wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk we wtorek był pytany w Polsat News o to, co jest w interesie Polski, jeśli chodzi o wojnę w Ukrainie; czy powinno być to szybkie zawieszenie broni, szybkie odblokowanie portów ukraińskich, które mogłoby wpłynąć na wyhamowanie wzrostu cen żywności, czy może jednak dozbrajanie Ukrainy, tak by odepchnęła Rosję ze swojego terytorium.
– W naszym żywotnym interesie jako bezpieczeństwa narodowego jest dozbrajać Ukrainę, żeby rzeczywiście Rosja przez następne kilkadziesiąt lat nie była w stanie zagrozić m.in. Polsce - podkreślił Kowalczyk.
Dodał, że wobec tego, co się dzieje za naszą wschodnią granicą, „nie powinniśmy się nawet liczyć z kosztami”. "Lepiej być zadłużonym, zapłacić drożej za żywność niż przeżywać na własnej skórze takie sceny, jakie są obserwowane na Ukrainie. To jest czas bardzo trudny, wymaga wielkich wysiłków - powiedział wicepremier.