Coraz częściej pojawiają się opinie, że Donald Tusk zaczyna przypominać Lecha Wałęsę. Tym razem szef PO stwierdził, że gdy jego partia wygra wybory, wyśle „odważnych ludzi, którzy wyproszą” część polityków i urzędników związanych ze Zjednoczoną Prawicą. Podobne rozwiązania proponował w przeszłości Wałęsa, który stwierdził: „Poddadzą się lub będą skakać z okien”.
Wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak postanowił bronić prorosyjskiej polityki Donalda Tuska. W tym celu napisał, że...
zobacz więcej
Lider opozycji Donald Tusk spotkał się z mieszkańcami Stargardu.
Podczas przemówienia zaznaczał, że „stan rzeczy, który wytworzyło PiS, będzie trwał tak długo, jak oni będą u władzy”.
Zobacz także: Zagraniczna dziennikarka w szoku po słowach Wałęsy. „Nas wszystkich wodom zaleje”
– Wygramy wybory i przewrócimy legalny stan rzeczy. Bez ustaw. Nie trzeba żadnej ustawy – zaznaczał polityk kreujący się na „obrońcę demokracji”.
W 2009 r. na spotkaniu z Władimirem Putinem szef PO Donald Tusk mówił, że „żołnierze radzieccy wyzwalali Polskę spod okupacji hitlerowskiej”....
zobacz więcej
Podobny plan wobec polityków PiS i urzędników wybranych za rządów Zjednoczonej Prawicy od lat prezentuje były prezydent Lech Wałęsa.
– Powiem tak: paru ludzi zaaresztujecie, ale wy prawie wszyscy będziecie aresztowani w swoim czasie – mówił w 2016 r. do polityków PiS były lider Solidarności.
– Kiedy przestanie działać populizm, wtedy jest wasz koniec, i to koniec albo demokratyczny, przez referendum poddajecie się albo będziecie po prostu z okien wyskakiwać. Ja ostrzegam ich, że kto mieczem wojuje, od miecza ginie – straszył Wałęsa.
Zobacz także: Jest nowy sondaż. Złe wieści dla Tuska