Mimo kryzysu energetycznego nie widzimy zainteresowania budową nowych kopalń węgla w Polsce - powiedział wiceminister klimatu i środowiska Piotr Dziadzio. Dodał, że nie widać też zainteresowania nowymi koncesjami na poszukiwanie i eksploatację węglowodorów.
Nieuchylenie przez Senat immunitetu marszałkowi Izby Tomaszowi Grodzkiemu, czego domagała się Prokuratura Regionalna w Szczecinie badająca...
zobacz więcej
Wiceszef MKiŚ oraz Główny Geolog Kraju Piotr Dziadzio zapytany, czy w kontekście toczącej się wojny na Ukrainie, sankcji energetycznych nałożonych na Białoruś i Rosję oraz trwającego kryzysu energetycznego polskie władze planują budowę nowych kopalń węgla, by krajowym surowcem zastąpić ten sprowadzany ze Wschodu, przekazał, że nie ma takich przesłanek.
– W ostatnim czasie nie wpłynął żaden nowy wniosek oraz nie została wydana żadna koncesja wydobywcza na węgiel kamienny, która wiązałaby się z budową nowej kopalni. Ostatnią nową koncesją wydobywczą, na podstawie której inwestor zaplanował budowę zakładu górniczego, była koncesja na złoże Brzezinka 3, wydana w 2020 r. Nie widzimy zainteresowania budową nowych kopalń, chociaż sytuacja na rynku surowców energetycznych bardzo się zmieniła – powiedział Dziadzio.
Wiceminister zwrócił uwagę, że węgiel w najbliższej przyszłości będzie potrzebny po to, by utrzymać własne moce wytwórcze na stabilnym poziomie.
– Kwestia ta jest analizowana przez spółki górnicze i energetyczne. Wydaje się również, że w perspektywie 2050 r. zapotrzebowanie na ten surowiec będzie ulegać zmianom. Patrząc jednak na dynamiczny rozwój OZE i dążenie społeczeństwa, do nisko i zeroemisyjnej gospodarki, zainteresowanie wykorzystaniem węgla, w długim horyzoncie czasu będzie spadać – powiedział.
Przedstawiłem polski punkt widzenia w sprawie Ukrainy – powiedział w poniedziałek w Przemyślu prezydent Andrzej Duda po powrocie z Ukrainy. W...
zobacz więcej
Możliwe odejście od importu ropy z Rosji
Główny Geolog Kraju wskazał, że w związku z zakazem importu węgla z Rosji uruchamiane są inne kierunki jego dostaw (np. z Australii czy RPA). Ma to służyć przede wszystkim gospodarstwom domowym czy niewielkim lokalnym ciepłowniom.
Importowany węgiel w zdecydowanie mniejszym stopniu będzie trafiać do dużej energetyki, która swoje zapotrzebowanie w większości pokryje z krajowego wydobycia.
Resort aktywów państwowych informował niedawno, że od stycznia do grudnia 2021 r. do energetyki zawodowej i przemysłowej trafiło z polskich kopalń ogółem 31,4 mln ton węgla kamiennego oraz 52,2 mln ton węgla brunatnego. W 2021 r. import węgla kamiennego wyniósł 12,55 mln ton głównie na potrzeby prywatne.
Wiceszef resortu klimatu i środowiska dodał, że nie widać też szczególnej aktywności i zainteresowania nowymi koncesjami, jeśli chodzi o węglowodory (ropa i gaz) w kraju.
Koniec importu rosyjskiego gazu stał się faktem 27 kwietnia, kiedy Gazprom przestał go dostarczać do Polski. Polski rząd planował rozstać się z błękitnym paliwem ze Wschodu od 2023 roku.
– Realizowane od lat inwestycje w infrastrukturę strategiczną pozwalają na całkowite zaspokojenie potrzeb rynku bez importu tego surowca z Rosji. Planuje się też odejść od importu ropy naftowej z Rosji, co według planu nastąpi do końca tego roku. Większość światowych firm naftowych niezależnie od obecnej sytuacji kontynuuje kierunek stopniowej transformacji ku zielonej energii. Zapewne dokonane zostaną pewne korekty w tym zakresie i na krótką chwilę wprowadzone zostaną zmiany - podsumował Dziadzio.
Zużycie gazu ziemnego w Polsce wynosi ok. 20 mld m sześc. rocznie, z czego produkcja krajowa to 3,7 mld m sześc.
źródło:

pap
#ropa
#węgiel
#kopalnie
#Rosja