
Ogromne poniemieckie bunkry, podziemna trasa rowerowa, krystalicznie czyste jeziora, urokliwe miejscowości, nieskażona przyroda i największe w Europie Środkowej zimowisko nietoperzy. Ziemia Lubuska przyciąga coraz więcej turystów i śmiało może rywalizować z Kaszubami czy Mazurami. Na Pojezierzu Lubuskim znajduje się ponad 500 jezior, a tylko w powiecie świebodzińskim jest ich blisko 30. W malowniczym Łagowie odbywa się Lubuskie Lato Filmowe - międzynarodowy festiwal – na który od 1969 roku zjeżdżają aktorzy, reżyserzy czy krytycy filmowi. A Świebodzin może pochwalić się jednym z największych pomników Jezusa Chrystusa na świecie.
Pandemia koronawirusa powoli odpuszcza, ale są kraje, które przynajmniej według statystyk, od samego początku radzą sobie z nią doskonale. Jednym z...
zobacz więcej
Zachodzące słońce odbija się w spokojnej tafli jeziora Trześniowskiego. To najważniejszy akwen Łagowsko-Sulęcińskiego Parku Krajobrazowego. Jego brzegi porastają bujne lasy bukowe. Na stromych stokach jeziora można zobaczyć unikatowe podwodne łąki ramieniowe, które znajdują się pod ścisłą ochroną. Wsiadamy do niewielkiej łodzi i rozpoczynamy rejs. Na palcach jednej ręki można policzyć kajakarzy czy turystów korzystających z rowerów wodnych. Słychać tylko śpiew ptaków, szelest szuwarów i pluskanie ryb w wodzie.
- Jezioro Trześniowskie jest jednym z najgłębszych jezior w Polsce. Średnia głębokość wynosi 19 metrów, a maksymalna przekracza 58 metrów. To jezioro polodowcowe. Połączone jest przesmykiem z jeziorem Łagowskim. Właśnie nad tymi jeziorami położony jest Łagów. Kiedyś był to jeden duży akwen – podkreśla przewodnik Andrzej Mańkowski. - Latem przyjeżdżają do Łagowa tłumy turystów. Wielu z pobliskiej Wielkopolski. Łagów nazywany jest „perłą Ziemi Lubuskiej”. Co ciekawe, dawniej wieś należała do templariuszy, ale największy rozwój zawdzięcza zakonowi joannitów – wyjaśnia nasz przewodnik.
Po krótkim rejsie niespiesznie spacerujemy po Łagowie. Mój wzrok przyciąga zbudowany na wysokim nasypie wiadukt kolejowy z 1909 roku. Ma 25 metrów wysokości i 40 metrów długości. Zbudowany jest głównie z cegły i należy do najciekawszych zabytków techniki na Ziemi Lubuskiej. W Łagowie można zobaczyć kilka kamienic z XVIII wieku, neoklasycystyczny kościół pw. św. Jana Chrzciciela, a także dobrze zachowane dwie bramy miejskie. Najbardziej okazałą budowlą jest jednak zamek joannitów. Warownia powstała w XIV wieku, ale w kolejnych stuleciach została przebudowana. Zamek był własnością zakonu aż do 1810 roku. Dziś mieszczą się w nim hotel, restauracja i sala rycerska. Z daleka w oczy rzuca się 35-metrowa wieża zamkowa. Wchodzimy na nią po stromych schodkach, co jakiś czas łapiąc oddech. - Nie jest dobrze z moją kondycją – śmieję się w duchu. Ale warto się poświęcić, bo widok z baszty zapiera dech w piersiach. Podziwiam panoramę Łagowa i jego malownicze położenie. W okolicy jest wiele tras rowerowych, konnych i szlaków nordic walking. Idealne miejsce na odpoczynek z dala od tłumów – oczywiście poza sezonem.
Krystalicznie czyste jeziora, meandrujące malownicze rzeki, bogata fauna i flora, polodowcowe głazy i świętojańskie legendy. Drawieński Park...
zobacz więcej
Co ciekawe, to w Łagowie urodził się niemiecki lekarz i laureat Nagrody Nobla Gerhard Domagk. W tej niewielkiej wsi zmarł znany malarz Jerzy Duda - Gracz. W Łagowie bywała słynna skrzypaczka Grażyna Bacewicz, a także także kompozytor Tadeusz Baird i malarz Tadeusz Piotr Potworowski. Mieszkał tu również czołowy polski zapaśnik Leon Stanisław Pinecki. Przed wybuchem II wojny światowej był trzykrotnym mistrzem świata i pięciokrotnym mistrzem Europy w swojej dyscyplinie.
Na koncie ma wiele ekstremalnych wypraw. Na motocyklu przejechał m.in. Indie i Nepal, pokonując ponad 40 tys. km. Docierał do wiosek odciętych od...
zobacz więcej
- W naszym regionie na każdym kroku można się natknąć na pozostałości po niemieckich schronach. Wiele jest ukrytych w lasach. To nie lada gratka dla miłośników militariów – podkreśla nasz gospodarz Andrzej Lichuta, właściciel jedynego gospodarstwa agroturystycznego w Darnawie i współzałożyciel Lokalnej Organizacji Turystycznej „Świeboda”.
Po obfitym obiedzie ruszamy zobaczyć kompleks bunkrów Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego. Obecnie jest to jeden z największych na świecie systemów umocnień. Długość podziemnych korytarzy przekracza 30 km, a bunkry zbudowano na długości 100 km.
- To ogromny teren. Budowę umocnień zaczęli Niemcy, którzy po I wojnie światowej mocno ucierpieli. Utracili na rzecz Francji Alzację i Lotaryngię, ale planowali odzyskać te regiony. Umocnienia miały na celu ochronę wschodniej granicy Rzeszy przed ewentualnym atakiem Polaków, którzy byli w sojuszu z Francją. Wsparcie Francji przez Polaków zmusiłoby Niemców do walk na obu frontach. Budowa była zaplanowana na wiele lat. Miała zakończyć się dopiero w 1951 roku, ale prace przerwano w 1938 roku – wyjaśnia przewodniczka Beata Studzińska, która oprowadza na trasie Pętli Boryszyńskiej.
Tylko do 19 stycznia można zobaczyć w Warszawie niezwykłą wystawę multisensoryczną i dosłownie zanurzyć się w cyfrowym świecie ożywionych obrazów...
zobacz więcej
Pętla Boryszyńska znajduje się na Lubrzańskim Szlaku Fortyfikacji. Muszę przyznać, że robi duże wrażenie. Podziemny świat tworzą sale, koszary, dworce, labirynt tuneli, a nawet gabinet zabiegowy. Do dziś zachowały się szyny, po których pod ziemią jeździła kolej wąskotorowa. Schrony na Pętli Boryszyńskiej mogły być samowystarczalne przez 3 miesiące. W latach 1943-1945 działała tu nawet fabryka, w której montowano w silniki lotnicze. Pracowało w niej ok. 1500 osób. Co ciekawe, w bunkrach przechowano zrabowane dzieła sztuki, które padły łupem Niemców.
Idziemy tunelami znajdującymi się 25 metrów pod ziemią. Jest chłodno. Temperatura nie przekracza 10 stopni Celsjusza. W podziemiach przygotowano specjalną trasę rowerową. Jej długość ma od 8 do 12 km - trasę ustala przewodnik i dopasowuje ją do grupy. Zimą jest niedostępna, bo wtedy w bunkrach schronienie znajduje 12 gatunków nietoperzy- w sumie ok. 30 tys. osobników. W podziemiach znajduje się rezerwat przyrody „Nietoperek”. Jest to największe zimowisko nietoperzy w Europie Środkowej.
Przepłynął Amazonię, przedzierał się przez syberyjską tajgę, na nartach pokonał kilkaset kilometrów po zamarzniętej rzece Kołymie, a w marcu...
zobacz więcej
Klasztor ufundował rycerz i wojewoda poznański Mikołaj Bronisz w 1230 roku. Pierwsi cystersi przybyli do Gościkowa z Brandenburgii sześć lat później. Zakonnicy zmienili nazwę Gościkowa na „Paradisus Sanctae Mariae” czyli „Raj Matki Boskiej”, co w języku polskim przekształcono na Paradyż. Budowa kościoła ruszyła w drugiej połowie XIII wieku i trwała ponad sto lat. W XVI wieku opactwo dysponowało już dużym majątkiem, posiadało kilka hektarów lasu i około 20 wsi. Niestety, jego rozwój zahamował wybuch wojny trzydziestoletniej. Cystersi musieli bronić się przed najazdami wojsk m. in. szwedzkich i brandenburskich, które dokonały zniszczeń kompleksu. Dwukrotnie opactwo zostało zniszczone także przez pożar, z czego ostatni miał miejsce w 1722 roku. Klasztor odbudowano w stylu barokowym. Co ciekawe, opatami w Paradyżu byli m. in. Marek Łętowski – sekretarz króla Zygmunta III Wazy, Paweł Sapieha – sekretarz wielki litewski czy biskup Andrzej Załuski – wielki kanclerz koronny, współtwórca biblioteki Załuskich. Cystersi opuścili klasztor w 1836 roku. Po zakonnikach w murach kompleksu do 1926 roku siedzibę miało Pruskie Królewskie Seminarium Nauczycielskie.
W kościele wrażenie robi ogromny barokowy ołtarz z 1739 roku z obrazem przedstawiającym scenę Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny z 1736 roku. Znajdują się tu m. in. figury apostołów, a także relikwie męczenników: Amancjusza, Cedoniusza, Damazego, Donata i Sewelianusa. Wzrok przyciąga pozłacana wieczna lampa, wg legendy jej twórcą był sam król Władysław IV.
W świątyni zachowały się płyty epitafijne, fragmenty fresków i godło króla Stanisława Augusta Poniatowskiego z rodowym herbem Ciołek. Można zobaczyć także zabytkowy obraz z 1700 roku przedstawiający akt donacji klasztoru i bitwę pod Legnicą z 1241 roku. To na niej prawdopodobnie zginął rycerz Mikołaj Bronisz. W kościele znajdują się także krypty, ale nam nie udało się ich zobaczyć.
Wysocy, smukli, ubrani w czerwone szaty... Lud wojowników zamieszkujący bezkresne tereny sawanny i afrykańskiego buszu…Masajowie to jedno z ponad...
zobacz więcej
Od 2003 roku Paradyżu odbywa się festiwal muzyki dawnej „Muzyka w Raju”. Do klasztoru można dopłynąć także Lubrzańskim Szlakiem Kajakowym. Trasa spływu jest bardzo malownicza, liczy ok. 15 km.
Wybiera podróże poza utartym szlakiem i odkrywa świat na hulajnodze. W taki sposób przejechał już m. in. Iran, Liban, Oman, Zjednoczone Emiraty...
zobacz więcej
- Jeszcze kilkanaście lat temu nikt nie wiedział, gdzie leży Świebodzin. Wszyscy kojarzyli nasz region z Zieloną Górą. Odkąd wybudowano pomnik, to o naszym mieście słyszeli już chyba wszyscy. Słynny pomnik Chrystusa ze Świebodzina stał się atrakcją turystyczną miasta. Ale nie jedyną – podkreśla Sylwia Kowalik - Lichuta z Lokalnej Organizacji Turystycznej „Świeboda”.
Świebodzin już w XIV wieku otrzymał prawa miejskie. Do dziś zachował się średniowieczny układ miasta. Można zobaczyć tu ruiny zamku, w którym najpierw siedzibę mieli joannici, a później starostowie i komendanci. Zachowały się również fragmenty murów obronnych, część z nich zbudowano w XIV wieku. Dawniej miasto otaczało 12 baszt, do naszych czasów przetrwały 3. Sercem miasta jest plac Jana Pawła II z odrestaurowanym budynkiem ratusza. Dziś mieści się w nim m. in. Muzeum Regionalne. Pierwszy ratusz istniał na rynku już w XIV wieku, ale spłonął w pożarze w 1541 roku. Z tego okresu zachowały się tylko sklepienia w piwnicach. Niestety, nie wiadomo, jak wyglądała budowla. Obecny ratusz powstał w XVI wieku, jednak w kolejnych stuleciach go przebudowywano. Codziennie w południe z wieży ratusza słychać hejnał.
Zatłoczona, głośna i pełna kontrastów. Otoczona lazurowymi wodami Oceanu Indyjskiego Mombasa, jest kosmopolitycznym tyglem i największym portem...
zobacz więcej
Na rynku znajduje się pomnik Sukiennika, który nawiązuje do barwnej historii miasta. W średniowieczu Świebodzin był liczącym się ośrodkiem sukienniczym. Obok niego znajduje się inny pomnik – Ławeczka Niemena. Artysta często bywał w Świebodzinie, bo odwiedzał tu rodzinę. Rynek otaczają kamienice. Większość zbudowano w XIX i XX wieku.
Cennym zabytkiem Świebodzina jest także późnogotycki ceglany kościół św. Michała Archanioła. Świątynia jest szersza niż wyższa. W środku można zobaczyć m. in. tryptyk św. Anny, późnogotycką Pasję umieszczoną na belce tęczowej i ołtarz główny. Warto zajrzeć także do neogotyckiego kościoła pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, w którym znajdują się witraże, m. in. z herbem Świebodzina.