Donald Tusk w 2011 lub w 2012 r. nie wyraził zgody na prywatyzację Lotosu, na sprzedaż go Rosjanom – powtórzył narrację partii senator PO Kazimierz Kleina w programie „#Jedziemy”. Zwrócono mu jednak uwagę, że choćby w kwestii Możejek były premier mówił, że nie będzie blokował sprzedaży Rosjanom. Zdaniem Kleiny ówczesna narracja o możliwej współpracy z Rosją miała... „zmobilizować Litwę”. – Poprzez szantaż mieliśmy wpływać na litewską politykę? – dopytywał prowadzący.
Odtajniona została notatka z 2011 roku podpisanego przez ówczesnego ministra skarbu Aleksandra Grada. Wynika z niej, że rząd PO-PSL zakładał...
zobacz więcej
Fuzji koncernów PKN Orlen i Lotos sprzeciwiają się politycy opozycji. Najgłośniej wypowiada się w tej sprawie Donald Tusk, choć to właśnie on, gdy był premierem, w 2011 r. próbował przekonywać opinię publiczną, że sprzedaż Lotosu podmiotowi związanemu z Rosją nie jest zagrożeniem dla Polski.
Czytaj więcej: Plany sprzedaży Lotosu Rosji. Tusk kontra Tusk [WIDEO]
Senator Kleina stwierdził, że „trzeba rzetelnie przedstawić informacje” na temat sytuacji Możejek w tamtym czasie. Argumentował, że rafineria przynosiła stałe straty, które finansowała polska część spółki.
W 2012 r. posłowie rządzącej wóczas koalicji PO-PSL chcieli odrzucić obywatelski projekt ustawy sprzeciwiającej się sprzedaży Grupy Lotos....
zobacz więcej
– Ale nie dlatego, że były słabym przedsiębiorstwem, ale też dlatego, że Litwa w tamtym okresie blokowała dostawy ropy przez swoje porty. To był jeden ze sposobów na to, żeby zmobilizować Litwę do tego, aby otwarła porty na dostawy ropy – stwierdził, odnosząc się do deklaracji Tuska z 2011 r.
Słowa polityka zaskoczyły dziennikarza. – Poprzez rozmowy z Rosją i szantażowanie Litwy tym, że sprzedamy jedyną rafinerię w tamtym regionie Rosnieftowi, poprzez szantaż mieliśmy wpływać na litewską politykę? – dopytywał Rachoń.
Donald Tusk przestrzega przed sprzedażą stacji benzynowych Lotosu węgierskiej firmie MOL, która zdaniem byłego premiera jest „politycznie związana...
zobacz więcej
Ruchów nie zacznę, dopóki mi się nie zgłosi… Kupiec jest jeden na Możejki. To jest (Igor) Sieczyn, który jeszcze jak był wicepremierem Rosji – chciał te Możejki kupić, tylko wtedy się wydarzył Smoleńsk, na rok się zawiesiły rozmowy, po wznowieniu rozmów oni już kupili se rafinerię w Niemczech i we Włoszech i mieli w du*** Możejki. Teraz, odkąd jest w Rosniefcie, a jest chyba półtora roku, nie podniósł tematu. Więc tak jakby w ogóle nie byli zainteresowani. Ja się z nim umawiam na marzec w Moskwie, chciał żebym do Soczi przyjechał, ale nie chciało mi się tam za bardzo telepać. Mogę wybadać po raz kolejny, ale to jest takie trochę, wiesz, przychodzenie, ku***, pomóżcie mi. No bo co ja go będę pytał, czy on chce… – mówi na nagraniu Jacek Krawiec.
Sikorski dopytuje: „A jakbyś go wpuścił na mniejszościowego?”.
– Oni zawsze mówili, że większościowy, tak? I wtedy odblokują rurę. Jeszcze za starych rozmów, bo teraz to wiesz – ja myślę, że oni nie są zainteresowani niczym. Oni znowu w basenie Morza Bałtyckiego zwiększyli moce przerobowe jednej rafinerii o 5 mln ton. Oni mają w du***, oni zarżną Możejki – komentował były szef Orlenu.
Sikorski drwił: „Czyli genialna strategiczna decyzja wielkiego prezydenta Lecha Kaczyńskiego”.
teraz odtwarzane
Media wskazywały wówczas, że Rosjanie blokując przepływ ropy do Możejek ropociągiem Przyjaźń mszczą się za to, że to Polska firma przejęła rafinerię w 2006 r., a nie rosyjska. PKN Orlen kupił ją od doprowadzonego przez Kreml do bankructwa Jukosu.
Zobacz także: Jak Tusk dla Putina sprzątał Polskę po „rusofobach”. 30 najmocniejszych faktów, nagrań i cytatów