
Festiwal w Cannes ruszył pełną parą, zapełniając to francuskie miasto portowe gwiazdami filmowymi. – Jestem po prostu przeszczęśliwy – powiedział przewodniczący jury, francuski aktor Vincent Lindon.
Jednym z nieoczekiwanych skutków trwającego od 11 kwietnia procesu między Johnnym Deppem a Amber Heard jest reaktywacja petycji o przywrócenie...
zobacz więcej
Festiwal powraca w pełnym wymiarze po dwóch latach przerwy.
– Nie słuchajcie ludzi, którzy mówią, że festiwal umarł. Nie wierzę w to nawet przez sekundę – powiedział członek jury, duńsko-norweski reżyser Joachim Trier. Przypomniał, że jego dziadek Erik Lochen wybił się w światowej kinematografii dzięki udziałowi swojego filmu w konkursie głównym w 1960 r. Pozwoliło to dać rozgłos „nieznanemu reżyserowi z małego kraju w zakątku północnej Europy”.
Festiwal rozpoczął się nowym filmem francuskiego reżysera Michela Hazanaviciusa pt. „Final Cut”. Komedia opowiada o filmowcach pracujących na planie niskobudżetowego filmu o zombie, którzy zostają zaatakowani przez „prawdziwych” zombie.