
Ukraińskie media donoszą, że rosyjscy oficerowie przestali zapewniać podwładnych o zbliżającej się rotacji i mówią żołnierzom wprost, że rotacji na froncie nie będzie. Część mundurowych rozważa ucieczkę, poddanie się, a mają też być tacy, którzy mówią o chęci zabicia dowódców.
Kreml demonstracyjnie karze dowódców rosyjskich sił okupacyjnych za klęskę na Ukrainie – twierdzi wywiad wojskowy Ukrainy. Podkreśla, że od...
zobacz więcej
O sprawie pisze ukraiński „Kanał 24” wyjaśniając, że zdaniem głównego dowództwa wojsk rosyjskich, rotacja w niektórych rejonach okupanowanej Ukrainy mogłaby doprowadzić do upadku frontu.
„Kanał 24” wyjaśnia, że średniego stopnia oficerowie rosyjscy od początku inwazji oszukiwali podwładnych w kwestii rotacji. Zapewniali, że po okresie walk wrócą do domu robiąc miejsce na świeże siły.
Wskazano, że krótki odpoczynek zapewniono tylko żołnierzom, którzy brali udział w atakach na Kijów i Czernihów, skąd musieli się wycofać. Po pauzie trafili na front charkowski i ługański.
„Wszystkim uczestnikom krwawej „operacji specjalnej” powiedziano, że zastąpią ich rezerwy, które wkrótce nadejdą. Jednak wszystkie dostępne rezerwy rzucono do boju” – pisze 24tv.ua.