Przyszło mi pożegnać naszego kolegę, przyjaciela, doradcę; był z nami, kiedy odnosiliśmy sukcesy i był z nami, kiedy przegrywaliśmy, kiedy byliśmy w trudnej sytuacji - to musimy bardzo cenić i zawsze będziemy pamiętać – mówił szef PiS Jarosław Kaczyński podczas uroczystości pogrzebowych prof. Waldemara Parucha.
Zmarł Waldemar Paruch, naukowiec, działacz społeczny, były szef rządowego Centrum Analiz Strategicznych. O jego śmierci poinformował na Twitterze...
zobacz więcej
Na uroczystości pogrzebowe przybyli przedstawiciele rządu, parlamentu i władz samorządowych, m.in. premier Mateusz Morawiecki, wicepremier, szef MKiDN Piotr Gliński i minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
Lider PiS powiedział, że przyszło mu pożegnać „kolegę, przyjaciela, doradcę, ale jednocześnie działacza”. – Pożegnać w imieniu Prawa i Sprawiedliwości, w imieniu obozu Zjednoczonej Prawicy – podkreślił Kaczyński.
Zaznaczył, że prof. Paruch był dla obozu rządzącego człowiekiem bardzo ważnym. – Był kimś, kto wspierał nas swoją ogromną wiedzą, ogromną erudycją, jednocześnie swoim zapałem, swoim przeświadczeniem, że można, że mamy szansę, że możemy mimo wielkiej przewagi sił naszych przeciwników, zwyciężać i zmieniać Polskę – mówił.
Dodał, że prof. Paruch wielokrotnie wskazywał kierunki tej zmiany, ale też – zaznaczył szef PiS – wskazywał drogi do zwycięstwa. – Drogi działań politycznych, działań właściwych systemowi demokratycznemu, które do tego zwycięstwa, tego sukcesu prowadzą – powiedział. Zaznaczył, że prof. Paruch ten sukces widział nie w kategoriach partykularnych.
– Był człowiekiem, który się zdecydował stanąć po jednej stronie tej przeklętej barykady, która dzieli dzisiaj nasze życie, ale jednocześnie zawsze uważał, że celem prawdziwym, celem ostatecznym i właściwym jest kraj; kraj jako całość – Polska – stwierdził Kaczyński.
Kaczyński zwrócił uwagę, że prof. Paruch pięć lat temu dowiedział się, że jest śmiertelnie chory i był to da niego czas próby. – Pan profesor, Waldemar przeszedł tę próbę naprawdę godnie, dzielnie pracując do końca. Pisząc kolejne prace, doradzając, rozmawiając jeszcze w szpitalu, z którego już nie wyszedł. Rozmawiał z nami, także ze mną o naszych sprawach, o naszej przyszłości. Rozmawiał o tym, co należy czynić, by w tej bardzo trudnej dziś sytuacji Polska mogła odnosić dalej sukcesy, by uniknęła niebezpieczeństw – mówił szef PiS.