„Ludzie mają dość”. Media krytykują kanclerza Scholza po historycznej porażce SPD

Najgorszy w historii wynik wyborczy SPD w Nadrenii Północnej-Westfalii (NRW) to „porażka na miarę kanclerza”. Olaf Scholz „zawalił sprawę; po raz drugi w ciągu ośmiu dni” – pisze w poniedziałek w komentarzu do wyborów w NRW dziennik „Bild”. W ubiegłym tygodniu SPD przegrała już w Szlezwiku-Holsztynie.

„Zawsze niezdecydowany, tam i z powrotem, noga w połowie na gazie, w połowie na hamulcu. (...) Frazesy za każdym razem, gdy przemawia” – pisze o Scholzu redaktor naczelny „Bilda” Johannes Boie.

Surowa ocena kadencji Scholza

„Ludzie mają dość słabości decyzyjnej Urzędu Kanclerskiego. Wybory dwa razy w ciągu ośmiu dni, a SPD dwukrotnie ponosi porażkę, przegrywając dramatycznie” – zauważa „Bild”.

Z drugiej strony, Zieloni „poszybowali w górę”. „Wielu Niemców uważa ich za jedyną partię, która ma pomysł na przyszłość. (…) Wiele z tego, czego chcą Zieloni, jest złe (...), niektóre rzeczy są słuszne (...). W każdym razie Zieloni są zdecydowani. Przeciwieństwo Mal-so-mal-so (raz-tak-raz-tak) Scholza. To właśnie cenią sobie Niemcy!” – twierdzi tabloid.

W niedzielnych wyborach do parlamentu kraju związkowego Nadrenii Północnej-Westfalii, na zachodzie Niemiec, zdecydowanie zwyciężyła chadecka partia CDU, zdobywając 35,7 proc. głosów. Znacząco wyprzedziła socjaldemokratyczną SPD, na którą zagłosowało 26,7 proc. wyborców. Partia Zielonych potroiła swój wynik z 2017 roku i ma teraz 18,2 proc.

„Małe wybory do Bundestagu”

„Dla kanclerza nie ma już ucieczki – wyniki wyborów w Nadrenii Północnej-Westfalii to także pierwsza ocena pracy Olafa Scholza” – ocenia „Sueddeutsche Zeitung”.

Wybory do landtagu w najludniejszym niemieckim kraju związkowym, w którym ponad 13 mln z około 18 mln mieszkańców jest uprawnionych do głosowania, są uważane za „małe wybory do Bundestagu”, tj. ważny test nastrojów wyborczych.

Zobacz także: Onet chwali broń... niemiecką

#niemcy #olaf scholz #spd #wybory #nadrenia północna-westfalia