
Przez ostatnie miesiące jesteśmy przedmiotem szantażu w sprawie uruchomienia Krajowego Planu Odbudowy; pieniądze z KPO należą się Polsce jak przysłowiowa kość psu, bo jesteśmy żyrantem kredytu – stwierdził w sobotę minister sprawiedliwości, lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro.
Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w maju, zdecydowanie wygrałoby je Prawo i Sprawiedliwość, które ma blisko dwukrotną przewagę nad drugą w...
zobacz więcej
Rzecznik rządu Piotr Müller poinformował w piątek, że zespoły negocjacyjne zakończyły prace w kwestii Krajowego Planu Odbudowy. Polska i Komisja Europejska doszły do porozumienia w sprawie „kamieni milowych” – czyli zobowiązań dotyczących wskazanych w KPO reform.
Ziobro w radiu RMF FM został zapytany, czy Polska dostanie pieniądze unijnego Funduszu Odbudowy, które mają być wydatkowane w ramach KPO jeszcze przed wprowadzeniem zmian w prawie, w tym formalną likwidacją Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Stwierdził, że dla do odblokowania KPO Komisji wystarczy akceptacja rządu na uzgodnione „kamienie milowe”, a nie uchwalenie nowej ustawy.
– Natomiast na późniejszych etapach, oczywiście, Komisja będzie realizować weryfikację tych „kamieni milowych” – dodał.
Ziobro przypomniał, że środki będą kierowane do Polski ratami. – Gdyby się okazało, że Polska nie realizuje tych „kamieni milowych”, to z tego punktu widzenia Komisja, jak rozumiem, chciałaby je blokować – powiedział.
– Oczywiście, jako Solidarna Polska, uważamy ten mechanizm za całkowicie bezprawny. Byliśmy przeciwni zgodzie pana premiera (Mateusza Morawieckiego) na tzw. mechanizm warunkowości i powiązanie przyjęcia Funduszu Odbudowy z możliwością blokowania pieniędzy – powiedział Ziobro.
Zobacz też: Müller: W najbliższych dniach powinno dojść do formalnej akceptacji KPO
Przepis w prezydenckim projekcie zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym dotyczący „testu bezstronności i niezawisłości sędziego” wymaga daleko idącej...
zobacz więcej
Dodał, że szef rządu „dał wiarę” byłej kanclerz Niemiec Angeli Merkel i szefowej KE Ursuli von der Leyen, że „ten mechanizm szantażu nie będzie stosowany”.
– Jesteśmy przecież przez ostatnie miesiące przedmiotem szantażu i dlatego polski rząd w ramach negocjacji zgodził się na parę warunków, które stawia Unia Europejska – powiedział Ziobro.
Według niego, pieniądze z KPO należą się Polsce jak „przysłowiowa kość psu”.
– Dlatego, że my jesteśmy żyrantem kredytu. Wszystkie państwa Unii Europejskiej żyrują kredyt. Gdyby Polska się nie zgodziła, tych pieniędzy by nie było. Co więcej, my już spłacamy ten kredyt – stwierdził minister.
O kształcie zawartych uzgodnień z Komisją Europejską mówił w środę PAP minister rozwoju i technologii Waldemar Buda. Jak wyjaśnił, strona polska zgodziła się na likwidację Izby Dyscyplinarnej SN i „pewną modyfikację” zakresu odpowiedzialności dyscyplinarnej. Realizacja tego punktu – jak wskazał – jest przewidziana do końca II kwartału bieżącego roku.
W środę rzeczniczka KE Veerle Nuyts powiedziała PAP, że polski Krajowy Plan Odbudowy musi zawierać zobowiązania do: likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, reformy systemu dyscyplinarnego, przywrócenia do pracy sędziów zwolnionych niezgodnie z prawem.
W KPO, który ma wspomóc gospodarkę po pandemii, Polska wnioskuje o 23,9 mld euro dostępnych w ramach grantów i o 11,5 mld euro z części pożyczkowej.