Ochman w półfinale Eurowizji. Włoska dziennikarka: Może zaśpiewać w porywający sposób

Krystian Ochman dał się zauważyć podczas pierwszych dni w Turynie poprzez swoje wypowiedzi; prawdopodobnie spodobały się one publiczności Eurowizji, która zwraca uwagę na kwestię pokoju – powiedziała w rozmowie z portalem tvp.info Miriam Mauti, dziennikarka włoskiego Radia Rai, która śledzi przebieg 66. Konkursu Piosenki Eurowizji w Turynie. Jak wskazała Mauti, według polskiego wokalisty scena eurowizyjna może posłużyć do przypomnienia „o tym, co się dzieje u drzwi Europy”. Ponadto, oceniła, że jest on w stanie zaśpiewać w porywający sposób. W czwartek z piosenką „River” Krystian Ochman wystąpi jako czternasty uczestnik w drugim półfinale konkursu.

Drugi półfinał będzie można śledzić w czwartek od godz. 21 w TVP1, w TVP Polonia oraz na vod.tvp.pl. Powtórkę będzie można obejrzeć na antenie TVP Rozrywka 13 maja o 21:35. Dowiemy się więc, czy Krystian Ochman dostanie się do wielkiego finału, który odbędzie się w sobotę. O wynikach zdecydują głosy publiczności oraz jury, które swoją punktację przyznało już w środę podczas próby generalnej. Widzowie nie mogą jednak głosować na własny kraj.

12 maja oprócz reprezentacji Polski wystąpią też następujące państwa: Finlandia, Izrael, Serbia, Azerbejdżan, Gruzja, Malta, San Marino, Australia, Cypr, Irlandia, Macedonia Północna, Estonia, Rumunia, Czarnogóra, Belgia, Szwecja i Czechy.

Portal tvp.info: Co się mówi we Włoszech o piosence polskiego piosenkarza, Krystiana Ochmana?

Miriam Mauti: Włoska publiczność nie słyszała jeszcze Ochmana, ponieważ rywalizować będzie w czwartek wieczorem podczas półfinału. Włoska publiczność poświęca jednak wiele uwagi, by wysłuchać piosenek konkursowych w mediach społecznościowych i na oficjalnej stronie Eurowizji.

Ochman dał się zauważyć podczas pierwszych dni w Turynie. Był bardzo aktywny w swoich wypowiedziach, które prawdopodobnie spodobały się publiczności Eurowizji, która zwraca uwagę na kwestię pokoju. Ochman udał się na spacer po mieście i uczestniczył w inicjatywach zespołu Kalush Orchestra, który reprezentuje Ukrainę. Powiedział on piękne słowa o konieczności wykorzystania sceny (eurowizyjnej), by przypomnieć o tym, co się dzieje u bram Europy.

Zobacz także: Krystian Ochman reprezentantem Polski w konkursie Eurowizji

Czy styl Ochmana mógłby przypominać włoską muzykę, np. piosenkarzy, będących jednocześnie autorami tekstów („cantautori”)?

Tak, rzeczywiście jest to brzmienie, w którym – powiedzmy – włoska publiczność może się rozpoznać. Po obejrzeniu pierwszego półfinału stwierdzam, że są dwa typy muzyków, którzy uczestniczą (w konkursie). Są ci, którzy patrzą na rynek bardziej zglobalizowany i powszechny. Według mnie Ochman jest też w tej kategorii, tzn. udało mu się opracować muzykę tradycyjną z nowoczesnym brzmieniem. Są też ci, którzy są bardziej przywiązani do tradycji, którzy mają więcej elementów folklorystycznych w swoich piosenkach.

Co konkretnie może przyciągnąć publiczność w występie Krystiana?

Myślę, że jest on w stanie zaprezentować piosenkę w porywający sposób. To piosenka, która mogłaby też być napisana dla włoskiej publiczności. Zważywszy na to, że my nie będziemy mogli głosować na utwór „Brividi” włoskich reprezentantów, ponieważ żadna narodowość nie może głosować na własny kraj, to być może jest to brzmienie, które Włosi mogliby pokochać, i na które mogliby głosować.

Jak zmienił się Turyn w tych dniach? Co miasto zaoferowało muzykom?

Miasto całkowicie się zmieniło. Turyn jest miastem bardzo formalnym, eleganckim, bardzo zrównoważonym w swoich działaniach, trochę sabaudzkim, to nasza pierwsza królewska stolica, zanim staliśmy się republiką.

W tych dniach miasto oszalało. Ludzie chodzą po mieście z flagami itd. Jest wielu wolontariuszy, młodych mieszkańców Turynu, którzy pracują na rzecz tego wydarzenia. Widząc pierwsze dni, myślę, że muzycy przyjmują tą chęć goszczenia – po dwóch latach (pandemii), w których wszystko było trudne, nie było muzyki na żywo, trudno było spotkać osoby z innych krajów.

Czy Włochy mogą ponownie wygrać?

Myślę, że włoska piosenka jest bardzo ładna i zasługiwałaby co najmniej na podium. Uważam też, że ta edycja jest nietypowa dla festiwalu muzyki europejskiej. W związku z wojną u drzwi Europy prawdopodobnie będą oceniane też inne elementy w momencie, w którym obywatele Europy będą głosować. Myślę, że Kalush Orchestra może mieć spore szanse na wygranie tej edycji. „Stefania” to piosenka, która jak mi się wydaje, zaangażowała publiczność w Turynie, która we wtorek wieczorem tańczyła do tej piosenki.

Gospodarzem tegorocznej edycji Konkursu Piosenki Eurowizji jest Turyn, stolica Piemontu, dzięki wygranej włoskiego zespołu Måneskin z utworem „Zitti e buoni” w 2021 roku w Rotterdamie. Po raz pierwszy Włochy wygrały w 1964 roku, gdy kraj ten reprezentowała Gigliola Cinquetti z piosenką „Non ho l'età”. Po czym konkurs w 1965 roku odbył się w Neapolu. Drugim włoskim zwycięzcą został w 1990 roku Toto Cutugno, wykonując utwór „Insieme: 1992”. Kolejnym włoskim miastem goszczącym Eurowizję był Rzym.

Krystian Ochman reprezentuje Polskę podczas 66. Konkursu Piosenki Eurowizji w Turynie, który odbywa się od 10 do 14 maja. Na reprezentanta został wybrany dzięki wykonaniu piosenki pt. „River” w lutym br. w trakcie koncertu w Telewizji Polskiej pod hasłem: „Tu bije serce Europy. Wybieramy hit na Eurowizję”. Ten sam utwór wykona w stolicy Piemontu podczas drugiego półfinału 12 maja oraz miejmy nadzieję podczas wielkiego finału w niedzielę, 14 maja.


Wcześniej, w 2020 roku Ochman wygrał 11. edycję programu „The Voice of Poland”. Po zwycięstwie wydał singiel „Światłocienie”, który pozyskał dziesiątki tysięcy słuchaczy na platformach muzycznych. We wrześniu 2021 roku otrzymał Nagrodę Publiczności w ramach koncertu „Premiery” na 58. Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. W listopadzie tego samego roku wydał swój pierwszy album zatytułowany „Ochman”.

#eurowizja #turyn #włochy #krystian ochman #ukraina