W mediach społecznościowych opublikowano zdjęcia obrońców ukrywających się w podziemiach gigantycznego kompleksu hutniczego Azowstal. Poinformowano, że z powodu braku sterylnych bandaży nie mają czym zamknąć ran. Brakuje też jedzenia i podstawowych leków. „Cały cywilizowany świat musi zobaczyć warunki, w jakich są i działają ranni, okaleczeni obrońcy Mariupola” – tymi słowami broniący huty pułk Azow zaapelował do ONZ i Czerwonego Krzyża o pomoc w natychmiastowej ewakuacji rannych żołnierzy na tereny kontrolowane przez Ukrainę.
Mariupol został w przeważającej większości zrównany z ziemią przez Rosjan. Miasto jest też niemal w całości kontrolowane przez Rosję. Szacuje się, że w całym Mariupolu jest kilkadziesiąt tysięcy cywilów. Siły okupacyjne miały wprowadzić pozwolenia na wyjazd z miasta, a nawet na wychodzenie z domów.
Azowstal. Trwa walka z czasem
W podziemiach huty Azowstal w Mariupolu nadal są cywile – informują lokalne władze. Wcześniej zarówno Ukraina jak i Rosja twierdziły, że ze schronów w oblężonej przez rosyjskie wojska hucie wywieziono wszystkich cywilów. Teraz okazuje się, że jest inaczej.
Rosjanie od kilku dni systematyczne bombardują Azowstal, a w ostatnich dniach pojawiły się informacje, że zdołali dostać się do środka.
Miejscowe władze informują, że w podziemiach huty jest około tysiąca żołnierzy oraz setka cywilów. – Żeby wywieźć wszystkich i przeszukać wszystkie schrony i upewnić się, że cywilów już nie ma, musi być ściśle przestrzegane zawieszenie broni. Teraz takiej możliwości nie ma – mówił w czasie wideokonferencji prasowej burmistrz Mariupola Wadim Bojczenko.
Ostatni obrońcy Mariupola Pułk Azow apeluje do ONZ i Czerwonego Krzyża o pomoc w natychmiastowej ewakuacji rannych żołnierzy z Azowstalu. W sieci opublikowano zdjęcia obrońców zakładu. „Niech zobaczy to cały świat” – czytamy.
#wieszwiecejPolub nas
Obrońcy alarmują, że trwa walka z czasem, bo nie dość, że Rosjanie szturmują Azowstal, to w schronach nie ma leków ani środków opatrunkowych dla rannych osób.