
Zmodyfikowane genetycznie świńskie serce przeszczepione umierającemu pacjentowi przez lekarzy z University of Maryland School of Medicine okazało się zakażone zwierzęcym wirusem – informuje „MIT Technology Review”.
Naukowcy ze Stanów Zjednoczonych przy współpracy z lekarzami opracowali algorytm, który pozwala określić poziom hemoglobiny we krwi na podstawie...
zobacz więcej
W styczniu 2022 r. 57-letni David Bennett Sr. był bliski śmierci. Eksperymentalny przeszczep zmodyfikowanego genetycznie świńskiego serca wydawał się jego jedyną szansą na przeżycie. Lekarze z University of Maryland School of Medicine podjęli ryzyko, a uzyskane wyniki sugerowały sukces. Jak powiedział jeden z kardiochirurgów, Bartley Griffith, serce było wydolne jak „gwiazda rocka”.
Jednak po dwóch miesiącach od przeszczepu pacjent zmarł, a nieznaną początkowo przyczyną zgonu wydaje się być dobrze znany i możliwy do uniknięcia czynnik – świński cytomegalowirus. Choć nie przenosi się on z człowieka na człowieka, wcześniejsze badania na pawianach ze świńskim sercami wykazały, że może uniemożliwić przeżycie przeszczepu, ponieważ przy braku świńskiego układu immunologicznego cytomegalowirus niszczy przeszczepione serce.
Przeszczep dokonany w stanie Maryland był ważnym testem ksenotransplantacji, procesu przenoszenia tkanek między gatunkami. Specjalne świnie hodowane w celu dostarczania narządów mają być wolne od wirusów. Firma biotechnologiczna Revivicor, która modyfikowała i hodowała świnie odmówiła komentarza i nie wydała publicznego oświadczenia na temat wirusa.
– To było zaskakujące. Ta świnia miała być wolna od wszelkich świńskich patogenów – powiedział Mike Curtis, dyrektor generalny konkurencyjnej firmy eGenesis, która zajmuje się również hodowlą świń do przeszczepów. – Czy pan Bennett by żył? Nie wiemy, ale infekcja nie pomogła. Prawdopodobnie przyczyniła się do niepowodzenia – dodał.