
„Żelazna miotła” ma posłużyć politykom Platformy Obywatelskiej do robienia porządku po przejęciu władzy. Takiego określenia użyli w ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin Donald Tusk i Borys Budka. Czy przedstawiciele PO świadomie nawiązują do antysemickiej gazety, która ukazywała się w Austrii po I wojnie światowej?
Wojskowi dyplomaci z Polski stacjonujący w Moskwie informowali w 2008 r., że prorosyjska polityka Donalda Tuska jest przyjmowana na Kremlu z...
zobacz więcej
W środę w Lublinie Donald Tusk zapowiedział „zrobienie porządków żelazną miotłą”.
– Jestem generalnie łagodnym człowiekiem, nie mam w sobie potrzeby odwetu, wolałbym łagodzić konflikt, ale bardzo wielu, raczej setki niż dziesiątki funkcjonariuszy PiS będzie musiało odpowiedzieć i to karnie, bo popełniali przestępstwa i robili to w świetle dnia – zapowiedział były premier.
– Dajcie mi 100, no może 400 dni, żeby zrobić porządek naprawdę żelazną miotłą – dodał szef PO.
Takiego samego określenia użył w rozmowie z Wirtualną Polską Borys Budka. Ten polityk Platformy chce użyć „żelaznej miotły do wymiatania kacyków ze spółek”. Jedną z pierwszych ofiar „czystek Budki” ma być prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.