
Z Berlina docierają kolejne sygnały o planowanych dostawach broni na Ukrainę. Okazuje się jednak, że z trudem wynegocjowane przez Kijów czołgi Gepard dotąd nie zostały przekazane. Jak donosi „Die Welt”, problem w tym, że niemiecki rząd „nie był w stanie” zdobyć do nich amunicji.
„Umarły mi dwa psy i babcia Gala, i ukochane miasto Mariupol przez ten czas od 24 (lutego – red.)” – to fragment pisanego po rosyjsku dziennika...
zobacz więcej
Czytaj więcej w raporcie: Wojna na Ukrainie
Sprawa niemieckiej broni, w szczególności ciężkiego sprzętu bojowego, od początku wojny budzi duże kontrowersje i napięcia między Berlinem a Kijowem. Przez wiele tygodni rząd kanclerza Olafa Scholza zapierał się przed wysłaniem czołgów.
Po naciskach opinii publicznej i otwartej krytyce ze strony środkowoeuropejskich partnerów Niemcy zmienili zdanie. Pod koniec kwietnia minister obrony Christine Lambrecht ogłosiła, że Ukraina otrzyma 30 czołgów Gepard.