
W europejskiej opinii publicznej coraz częściej otwarcie mówi się o wejściu Ukrainy do Unii Europejskiej. I bardzo dobrze – w związku z uwarunkowaniami geopolitycznymi naszego kraju silne państwa Europy Środkowo-Wschodniej mogą być przeciwwagą dla Niemiec i Rosji. Mówiła o tym i pochodząca sprzed blisko 100 lat koncepcja Międzymorza, i rozwijane dzisiaj Trójmorze. Realizacja tych wizji to wielka szansa na zwiększenie bezpieczeństwa Polski i Europy.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał w poniedziałek szefowi unijnego przedstawicielstwa w Kijowie Matti Maasikasowi ankietę dotyczącą...
zobacz więcej
– Proponujemy plan odbudowy dla Ukrainy po zakończeniu wojny — powiedziała dziś przed Parlamentem Europejskim przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Później polityk dodała, że pakiet pomocowy powinien pociągnąć za sobą ogromne inwestycje, które mają zaspokoić najpilniejsze potrzeby mieszkańców Ukrainy, co ma ostatecznie utorować drogę dla przyszłości tego państwa w Unii Europejskiej. Wczoraj, w trakcie obchodów Narodowego Święta Trzeciego Maja, o braku przejść granicznych mówił prezydent Andrzej Duda.
Dziś to, że słowa te są symbolicznym zaproszeniem Ukrainy do Unii Europejskiej i do NATO potwierdził Mariusz Błaszczak, szef MON. Dobrze, że w tej kwestii liderzy Unii Europejskiej i Polski mówią jednym głosem. Ukraina w zachodnich sojuszach militarnych i gospodarczych jest w pewien sposób dopełnieniem geopolitycznych celów wyznaczonych przed stoma laty przez Marszałka Józefa Piłsudskiego, który ostrzegał, że brak silnych państw buforowych między Polską a Rosją może skutkować katastrofą, która rzeczywiście nadeszła.
Wizję ładu w Europie Środkowo-Wschodniej Józefa Piłsudskiego oddają jego słowa zapisane przez gen. Antoniego Listowskiego, dowódcę frontu wołyńskiego podczas wojny polsko-bolszewickiej. Piłsudski miał powiedzieć: „Idąc w głąb Ukrainy, ale tylko do granic 1772 roku, przez to samo nie uznajemy rozbiorów i głosząc samostijność na tych ziemiach, jakby poprawiamy błędy naszych przodków. Chcemy dać [Ukrainie] możliwość samookreślenia i rządzenia się przez własny naród.
Bruksela nie skierowała dodatkowych środków na pomoc uchodźcom. Pozwoliła jedynie na inne niż zakładano zaliczkowanie pieniędzy przyznanych już na...
zobacz więcej
Słowa Marszałka Piłsudskiego są wciąż aktualne. – Nie mam wątpliwości, że olbrzymi potencjał przede wszystkim tkwi w ludziach – zarówno w Polakach, jak i Ukraińcach, jak też naszych sąsiadach: Litwinach, Łotyszach, Estończykach. Wierzę w to głęboko, że jesteśmy w stanie budować tutaj, w naszej części Europy, wielką wspólnotę narodów – taką, o jakiej mocy uczy nas nasza historia – mówił wczoraj prezydent Andrzej Duda. Dziś do słów tych odniósł się minister Mariusz Błaszczak, który był pytany o to, czy prezydent zapowiedział budowę „czegoś w rodzaju unii środkowo-europejskiej”.
– Bardziej bym to widział w kontekście tego, że część z tych narodów, które tworzyły I Rzeczpospolitą, jest w Unii Europejskiej, w Sojuszu Północnoatlantyckim, a więc jest to z mojej perspektywy zaproszenie Ukrainy do tego, żeby przystąpiła do UE, do NATO – zaznaczył Błaszczak dodając, że „zabiegał o to śp. prezydent Lech Kaczyński”, co zostało storpedowane przez Niemcy w trakcie szczytu NATO w 2009 r.
Zobacz także: Prezydent Zełenski podpisał wniosek o przyjęcie Ukrainy do UE