RAPORT

Pogarda

Kompromitacja Trzaskowskiego. Skandal na finale Pucharu Polski

Po decyzji Rafała Trzaskowskiego kibice Lecha Poznań nie weszli na finał Pucharu Polski (fot. PAP/Piotr Nowak, Twitter.com/WWybranowski, Monika Wantoła, Głos Wielkopolski))
Po decyzji Rafała Trzaskowskiego kibice Lecha Poznań nie weszli na finał Pucharu Polski (fot. PAP/Piotr Nowak, Twitter.com/WWybranowski, Monika Wantoła, Głos Wielkopolski))

Najnowsze

Popularne

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zabronił kibicom Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa wnoszenia na Stadion Narodowy klubowych flag większych niż 2m x 1,5m. Oznaczało to także zakaz prezentowania tzw. sektorówek. Fani, którzy mimo decyzji polityka PO przyjechali do stolicy z takimi barwami, nie zostali wpuszczenia na stadion. Internet zalała fala zdjęć i komentarzy. „Dla kogo ten Puchar Polski jest rozgrywany?” – pytają.

Putin zakręca gaz, Tusk kupuje kwiaty, Trzaskowski donosi

Polska wprowadziła sankcje na rosyjskich oligarchów i ich interesy, a Rosja zakręciła Polsce kurek z gazem. Gazu nam jednak nie brakuje, tylko...

zobacz więcej

„Grupa kilku tysięcy kibiców Lecha stoi pod Stadionem Narodowym, bo po decyzji prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego - nie mogą wejść na stadion z oprawą. O ile między kibicami Lecha a Rakowa nie ma napięć - o tyle - jak informuje »Dziennik Bałtycki« - do Warszawy jedzie grupa Lechii Gdańsk, która z kibicami Lecha ma »kosę«. Jak tak dalej kibice nie będą wpuszczani na stadion to obie grupy spotkają się pod stadionem….” – alarmował w poniedziałek na Twitterze dziennikarz Wojciech Wybranowski.

Mijały kolejne godziny, a sytuacja się nie zmieniała. Władze Warszawy nie zgodziły się, by kibice wnieśli na stadion flagi, które prezentują zwyczajowo na każdym meczu ligowym.

Tysiące fanów zdecydowało, że w ramach protestu nie wejdą na stadion.

Internet zalewają setki zdjęć sympatyków klubu z Poznania, którzy siedzą na trawnikach w centrum Warszawy. Wielu z nich skanduje niecenzuralne hasła pod adresem polityka Platformy Obywatelskiej.

Mecz na PGE Narodowym w Warszawie rozpoczął się o godz. 16.

Głos w sprawie zabrał już minister sportu Kamil Bortniczuk.

„To powinno być święto piłki i kibiców. Elementem kibicowania są też oprawy - bardzo często patriotyczne” – napisał polityk Zjednoczonej Prawicy.

„Nieodpowiedzialne decyzje mogą to święto zepsuć, a dodatkowo sprowadzić zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego. Trzeba z tej sytuacji wyciągnąć wnioski na przyszłość” – zaznaczył Bortniczuk.

Głos w tej sprawie zabrał już Rafał Trzaskowski.

„Zakaz wnoszenia flag i banerów większych niż 2x1.5 m na mecz o Puchar Polski na Stadionie Narodowym to była decyzja Państwowej Straży Pożarnej" – stwierdził.

Jak zaznaczył, takie samo zezwolenie wydane było w 2019 roku. "Wyjaśnienia w gronie PZPN, KG PSP i MSWiA" – dodał. „Panie Prezydencie mija się Pan z prawdą. To władze Warszawy wydały taki zakaz (opierając się o opinię Straży Pożarnej)" – odpowiedział dziennikarz Wojciech Wybranowski cytując stanowisko PZPN w tej sprawie.

Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne
źródło:
Zobacz więcej