Zobacz WIDEO. Politycy PO przekonują, że uniezależnili Polskę od rosyjskiego gazu. Jednak odtajniony raport Najwyższej Izby Kontroli dotyczący negocjacji gazowych ujawnił, że rząd Donalda Tuska chciał umowy z Władimirem Putinem aż do 2037 roku. Z upoważnienia Waldemara Pawlaka w 2010 roku przesłano parafowane projekty umów międzynarodowych wraz z projektami uchwał Rady Ministrów z prośbą o pilne zaopiniowanie. Prezes Urzędu Regulacji Energetyki dostał na zapoznanie się z warunkami i ich zaakceptowanie dwie minuty. Kontrakt na rosyjski gaz do Polski kończy się 31 grudnia tego roku. „Podpisaliśmy kontrakt do 2022 roku dlatego, że <b>rząd PO-PSL w ciągu 8 lat zrobił wszystko, żebyśmy mogli w 2022 roku bezpiecznie zrezygnować z gazu rosyjskiego”</b> – pochwaliła się na Twitterze Izabela Leszczyna z Platformy Obywatelskiej.<br><br> „Pani Izabela Leszczyna kłamie” – zareagował w sieci szef portalu tvp.info Samuel Pereira i przypomniał, że <b>PO z PSL podpisały umowę do 2022 r., bo Komisja Europejska nie pozwoliła na niekorzystny kontrakt aż do 2037 r.</b> „Chciał go Władimir Putin, a Donald Tusk był tym pomysłem zachwycony, czego - będąc w Rosji 7 kwietnia 2010 r. - nie potrafił nawet ukryć” – ocenił.<br><br> Zobacz także -><a href="https://www.tvp.info/59019731/opozycja-kpi-z-inwestycji-pis-i-probuje-je-powstrzymac-co-robili-politycy-po-psl-i-sld-gdy-rzadzili-przypominamy-baltic-pipe-mierzeja-wislana-zapora-na-granicy-z-bialorusia-wot-i-interesy-z-gazpromem" target="_blank"> <b> Z tych inwestycji kpili. Gdy rządzili – umarzali długi Gazpromu i blokowali uniezależnienie od Rosji </b></a> <br><br> Głos w internetowej dyskusji zabrali również użytkownicy sieci.<br><br> Przypomnieli, że <b>„ekipa Donalda Tuska chciała uzależnić Polskę od rosyjskiego gazu na prawie 40 lat”.</b> Powoływali się również na fragment programu Michała Rachonia, w którym dziennikarz cytował szokujący raport NIK ws. negocjacji energetycznych. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej</span><span>Polub nas</span></div><iframe allowtransparency="true" frameborder="0" height="27" scrolling="no" src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546"></iframe></div> <h2>Nie czekała nawet dwóch minut</h2><br> Odtajniony dokument wskazywał, że 10 lutego 2010 roku z upoważnienia ministra gospodarki Waldemara Pawlaka podsekretarz stanu w resorcie Grażyna Henclewska przesłała do szeregu instytucji oraz ministerstw <b>parafowane projekty umów z prośbą o pilne zaopiniowanie (wyznaczyła termin do godziny 14:00</b> tego samego dnia). <br><br> Zobacz także -><a href="https://www.tvp.info/57997496/pawlak-podwaza-sens-budowy-baltic-pipe-mowi-glosem-gazpromu" target="_blank"> <b> Pawlak podważa sens budowy Baltic Pipe. „Mówi głosem Gazpromu” </b></a> <br><br> Oznaczało to, że np. prezes Urzędu Regulacji Energetyki miał <b>na zaopiniowanie 24 stron dokumentów 2 minuty,</b> a prezes Rządowego Centrum Legislacji <b>całe pół godziny.</b> Niemniej wspomniane organy i tak nie musiały trudzić się opiniowaniem tej dokumentacji. Jak podaje NIK, Henclewska (nie czekając nawet do końca wyznaczonego przez siebie terminu) wysłała do sekretarza Rady Ministrów wniosek o udzielenie przez Radę Ministrów zgody na związanie Rzeczypospolitej Polskiej umowami, <b>stwierdzając w nim (niezgodnie z prawdą), że został on uzgodniony m.in. z prezesem URE i prezesem RCL.</b><h2>Rostowski nie miał uwag</h2><br> Z kolei sekretarz RM wyznaczył członkom Rady Ministrów trzygodzinny termin na ustosunkowanie się do projektu uchwały, czym, zdaniem kontrolerów NIK, naruszył regulamin pracy Rady (termin taki nie powinien być krótszy niż 3 dni, a w tym przypadku nie zaistniały okoliczności wymuszające podjęcie decyzji w czasie krótszym). Spośród 33 adresatów w wyznaczonym terminie wypowiedział się tylko jeden – <b>minister finansów Jacek Rostowski. Nie miał uwag.</b> Umowy zostały przyjęte przez Radę Ministrów.<br><br> Zobacz także -><a href="https://www.tvp.info/59869723/platforma-obywatelska-w-2007-roku-glosowala-przeciwko-ustawie-o-zapasach-gazu" target="_blank"> <b> Polska ma pełne magazyny gazu. Jak w tej sprawie głosowały PSL, PO i Lewica? </b></a> <br><br> – Łamanie prawa, postępowanie wbrew interesom Polski, uzależnianie Polski na długie lata, rezygnacja z miliardowych odszkodowań, które już wówczas przyznane były Polsce. Wreszcie dopychanie kolanem sprzecznych z polskim interesem rozwiązań – komentował przypominając negocjacje Platformy Obywatelskiej i PSL z Rosjanami Michał Rachoń.<br><br> Jak przypomniał, dopiero <b>włączenie się przedstawicieli Komisji Europejskiej w proces negocjacji w lutym 2010 roku pozwoliło wstrzymać podpisanie umów w kształcie przyjętym przez Radę Ministrów 10 lutego 2010 roku</b> oraz wyeliminować postanowienia sprzeczne z prawem unijnym i krajowym oraz ryzyka dla bezpieczeństwa energetycznego Polski.<br><br> <h2>„Tuska zatrzymały dopiero niemieckie interesy” </h2>Nie mniej ciekawy jest fragment raportu NIK, w którym Izba odnosi się do decyzji Waldemara Pawlaka.<br><br> Jak czytamy, 13 lipca 2010 roku miało miejsce posiedzenie Rady Ministrów, na którym <b>polityk PSL nie potrafił wyjaśnić, jakie były przyczyny przedłużenia terminów obowiązywania kontraktu na dostawę gazu do 2037 roku</b> oraz przesyłu do 2045 roku.<br><br> Zobacz także -><a href="https://www.tvp.info/59359070/donald-tusk-i-jego-umowy-gazowe-z-rosja-jakie-umowy-podpisywal-z-gazpromem-rzad-po-psl" target="_blank"> <b> „Kopalnia szokujących informacji” ws. gazowej współpracy Tuska z Rosją </b></a> <br><br> Co by było, gdyby nie interwencja Komisji Europejskiej?<br><br> – Donalda Tuska nie powstrzymywało sprzeniewierzenie się interesom Polski i sprzedawanie polskiego rynku gazowego na 40 lat Putinowi. <b>Tusk zatrzymał się dopiero, kiedy nie zgodziła się Unia Europejska. A dlaczego? Bo to psułoby interesy, które to Niemcy robią z Putinem</b> – komentował Rachoń.<br><br> Wcześniej – jak stwierdził, nawet mimo skandalicznego trybu, chaosu i łamania prawa, umowa z Rosjanami była przepychana, a co więcej została zaakceptowana i przyjęta przez Radę Ministrów, którą kierował Donald Tusk. <blockquote class="twitter-tweet"><p lang="pl" dir="ltr">Pani <a href="https://twitter.com/Leszczyna?ref_src=twsrc%5Etfw">@Leszczyna</a> kłamie. PO z PSL podpisała umowę do 2022 r. bo KE nie pozwoliła na niekorzystny kontrakt aż do 2037 r. Chciał go Władimir Putin, a Donald Tusk był tym pomysłem zachwycony, czego - będąc w Rosji 7 kwietnia 2010 r. - nie potrafił nawet ukryć <a href="https://t.co/fudVdWxXId">pic.twitter.com/fudVdWxXId</a> <a href="https://t.co/Ej8I7aif47">https://t.co/Ej8I7aif47</a></p>— Samuel Pereira (@SamPereira_) <a href="https://twitter.com/SamPereira_/status/1520828707459510273?ref_src=twsrc%5Etfw">May 1, 2022</a></blockquote> <script async src="https://platform.twitter.com/widgets.js" charset="utf-8"></script> <blockquote class="twitter-tweet"><p lang="und" dir="ltr">cz2 <a href="https://t.co/F7ZbchVS50">pic.twitter.com/F7ZbchVS50</a></p>— Piotr (@Piotr57663004) <a href="https://twitter.com/Piotr57663004/status/1520832976606703625?ref_src=twsrc%5Etfw">May 1, 2022</a></blockquote> <script async src="https://platform.twitter.com/widgets.js" charset="utf-8"></script>